Amsterdam wciąż przyciąga tłumy jednodniowych turystów, a nowe badania pokazują, iż wysiłki zmierzające do ich rozproszenia po mieście przynoszą znikome rezultaty.
W 2023 roku stolicę Niderlandów odwiedziło aż 15,1 miliona turystów dziennych – to rekordowy wynik. Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Biuro Badań i Statystyki (O&S) na zlecenie Rady Miasta Amsterdam głównym celem tych wizyt jest wciąż historyczne centrum miasta.
Dla zdecydowanej większości turystów, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, główną motywacją przyjazdu jest „spacerowanie” – co w praktyce oznacza podziwianie zabytkowych kanałów, odwiedzanie De Wallen i chłonięcie atmosfery miasta. 80 proc. zagranicznych odwiedzających zadeklarowało, iż spacerowało wzdłuż kanałów, wśród holenderskich odwiedzających ten odsetek wyniósł 47 proc.
Zagraniczni goście częściej niż Holendrzy odwiedzają także Vondelpark, targ Albert Cuypmarkt i muzea. 42 proc. odwiedzających z zagranicy trafia również do dzielnicy czerwonych latarni, a 40 proc. korzysta z oferty coffeeshopów, choć rzadko stanowią one główny cel przyjazdu.
Polityka rozpraszania zawodzi
Miasto od lat stara się rozładować tłok w centrum, promując alternatywne dzielnice jak Zuidas, Sloterdijk czy Arenapoort. Dane z transakcji kartą pokazują jednak, iż większość wydatków turystów wciąż koncentruje się w śródmieściu – zwłaszcza w gastronomii. Detaliczna sprzedaż jest nieco bardziej rozproszona, ale wciąż zdominowana przez centrum.
– Nasze centrum pozostanie tętniącym życiem miejscem, co niesie ze sobą wyzwania, takie jak tłok, hałas, śmieci czy turystyczna monokultura – przyznaje wiceburmistrz i radny Sofyan Mbarki z Parti Pracy (PvdA) odpowiedzialny za politykę gospodarczą i zarządzanie centrum miasta.
W liście do rady miejskiej zaznacza jednak, iż są szanse na stworzenie zrównoważonej gospodarki turystycznej, jeżeli inne dzielnice będą rozwijane w sposób atrakcyjny dla odwiedzających – z ofertą gastronomiczną, handlową i kulturalną.
W badaniu O&S wzięło udział ponad 3000 osób. 24 proc. z nich pochodziło z metropolii amsterdamskiej, 41 proc. z reszty kraju, 22 proc. to turyści zagraniczni przebywający gdzie indziej w Niderlandach, a 13 proc. przyjechało do Amsterdamu bezpośrednio z zagranicy. Wśród nich byli również podróżni w tranzycie – na przykład z długim postojem na lotnisku Schiphol czy na dworcu głównym.
75 proc. turystów jednodniowych przyjeżdża do miasta komunikacją publiczną, około 20 proc. samochodem lub motocyklem, a zaledwie 1 proc. samolotem – głównie obcokrajowcy wykorzystujący czas między przesiadkami.
Hotele i ich rola w mieście
Osobne badanie, zlecone przez radną Amel Namane (PvdA), pokazało, iż hotele – choć skoncentrowane głównie w centrum – mają znaczenie gospodarcze również dla poszczególnych dzielnic.
Pracownicy hoteli zarabiają średnio 16 euro za godzinę, częściej mają umowy o pracę niż osoby zatrudnione w kawiarniach i restauracjach, ale tylko 6 proc. z nich mieszka w okolicy miejsca pracy.
Mbarki zaznacza, iż hotele coraz częściej pełnią także funkcje społeczne, stając się miejscami spotkań, przestrzeniami coworkingowymi czy partnerami w lokalnych inicjatywach. Jednocześnie apeluje o poprawę warunków pracy dla personelu pomocniczego, zwłaszcza firm sprzątających.