Miłość na prowincji. "Dziś randkowanie to horror"

kobieta.onet.pl 2 tygodni temu
Jedyna kawiarnia w sąsiedniej miejscowości zamyka się o 19, a zanim Maciek podwiezie Kaśkę do domu, o ich romansie huczy już cała wieś— sytuacja, choć wymyślona, mogła zdarzyć się naprawdę. — Wady spotykania się z kimś z tej samej miejscowości? Wszyscy wszystko wiedzą i o was mówią. Teraz już się tym nie przejmuję, ale na początku było to krępujące — opowiada swoją historię miłości 29-letnia Anna. O trudach randkowania "na prowincji" mówi też Zuza: — Miejskie kino zostało zamknięte, bo było nierentowne. Wsiadaliśmy więc do jego samochodu i jeździliśmy po okolicznych wsiach.
Idź do oryginalnego materiału