Milenialsi zazdroszczą swoim rodzicom. "Myślę: Jezu, nie zdążyłam żyć"
            
                        Zdjęcie: Tak żyją milenialsi            
            
            
            
            
                            
                        — Mam wrażenie, iż nasi rodzice mieli mniej dylematów. Moja mama urodziła trójkę dzieci, bo chcieli mieć z tatą dużą rodzinę. Kiedy na świat przyszedł mój najstarszy brat, rodzice mieszkali w 16-metrowej kawalerce z mikroskopijną kuchnią i równie maleńką łazienką, na 8. piętrze PRL-owskiego wieżowca. Dla mnie dziś to nie do pomyślenia — przekonuje 42-letnia Kasia. — Kiedyś praca służyła do zarabiania pieniędzy, ale też można było powiedzieć, iż istnieje podział na "być czy mieć". A teraz trzeba mieć, żeby być — tłumaczy socjolożka Dorota Peretiatkowicz.                                
                    
        
    












