Rok temu jeden skrzat usiadł na schodkach do salonu jubilerskiego u Kruka. W tym roku skrzatów, krasnali, mikołajków z gałązek choinki jest 15. Czekają na święta Bożego Narodzenia i klientów od zapiexów przy ulicy Długiej przez sklepy i restauracje na Farnej do salonu fryzjerskiego z Dwornej. Niespodzianka dla mieszkańców Łomży, turystów i przyjezdnych zrodziła się z pomysłu i działania Elżbiety Kocoń, pracującej od ponad 20 lat u Kruka. Do inicjatywy dekorowania Łomży na wesoło chętnie przyłączyli się inni. Pomysłowością popisali się w mikołajki również ludzie z Łomżyńskiej Grupy Rowerowej Przerzutka. Około 40 Mikołajów w czerwonych szatach i czapkach przyjechało rowerami, by rozdać prezenty dzieciom przy 11-metrowej choince na Starym Rynku. Na 2 tygodnie przed świętami śnieg się nie bieli, a w nastrój świąteczny wprawiają lśniące śnieżynki na latarniach i lampki na drzewkach w mieście. Rowerzystom i handlowcom towarzyszą pomysłowi łomżyniacy.