Po drugiej stronie znajdziemy natomiast dziką plażę chronioną przez naturalny piaszczysty wał. Gdybyśmy mieli czas i ochotę, moglibyśmy iść wybrzeżem aż do Litwy. Piasek czasami wręcz piszczał, gdy po nim stąpaliśmy.
Przede wszystkim najwspanialej było oglądać widnokrąg, który w moich oczach wyglądał obłędnie i nierealnie. Tak jakby ktoś go narysował. Cudowne zakończenie tygodnia.