Już przed lekturą tomu „Wierszy wybranych” Bohdana Wrocławskiego odczuwałem z kilku powodów konfuzję. Po pierwsze, mam zaszczyt od kilkunastu lat osobiście znać Poetę, na tyle na ile oczywiście w ogóle można „znać” drugiego człowieka. Znam Poetę z Jego Ogromnych Walorów i Talentów oraz z minimalnych, adekwatnie kosmetycznych do tego stopnia, iż niemal niezauważalnych, wad, na...







