Miasto z polskim Wersalem miało być stolicą kraju. Leży tylko 30 minut od Lublina

kobieta.gazeta.pl 7 godzin temu
Z czego znany jest Lubartów? Z pałacu jak z Wersalu, legend o ukrytych skarbach i klimatu, który koi bardziej niż niejeden kurort. Leżące nad Wieprzem miasteczko to idealna ucieczka od zgiełku. Ciche, malownicze i pełne ciekawych historii, o których nie przeczytasz w szkolnych podręcznikach.
Zaledwie pół godziny drogi od Lublina, tuż przy Kozłowieckim Parku Narodowym, leży miasto, które rzadko pojawia się w przewodnikach. A szkoda, bo w jego murach drzemią historie pełne ambicji, przepychu i niespełnionych planów. Niespełna 20-tysięczny Lubartów zaskakuje nie tylko barokowym pałacem, ale także opowieściami z czasów, gdy miał zostać nową stolicą. Mimo iż jego gwiazda nigdy w pełni nie zabłysła, warto tu zajrzeć choćby na weekend. Czeka klimatyczny rynek, piękne okolice i kawał historii w zgrabnym opakowaniu.


REKLAMA


Zobacz wideo Ciechanów. Turystyczna perła na Mazowszu?


Z czego jest znany Lubartów? Pałac jak w Wersalu i ukryte kosztowności
Lubartów powstał z wielkich ambicji. Już w XVI wieku, gdy Piotr Firlej, wojewoda lubelski, zakładał osadę na mocy królewskiego przywileju, chciał, by nazywała się Lewartów - od herbu rodowego "Lewart", przedstawiającego walecznego lamparta. Miało to być miasto, które wyraźnie mówi: "Tu rządzą Firlejowie". Z czasem jednak ich miejsce zajęli Sanguszkowie i to oni nadali mu ostateczny kształt i nową nazwę.
W XVIII wieku książę Paweł Karol Sanguszko marzył, by Lubartów stał się czymś wielkim - nową stolicą kraju. Z dala od Warszawy, bliżej centrum Rzeczpospolitej, miał powstać pałac godny królów i miasto, które przyciągałoby możnych, kupców i politykę. Właśnie wtedy rozpoczęto monumentalną przebudowę rezydencji, inspirowanej francuskim Wersalem. Pałac Sanguszków zyskał złocone detale, marmury, ogrody i rozmach, który miał onieśmielać przyjezdnych. Plotki mówiły, iż wnętrza wypełniały dzieła mistrzów i kosztowności tak liczne, iż musiano je chować w podziemiach.


Wokół miasta krążą też liczne legendy. Jedna z nich mówi o zaginionym skarbcu, ukrytym gdzieś pod pałacem. Podobno do dziś czeka na odkrywcę. Inna wspomina ducha pięknej hrabiny, która swoją miłością do królewskiego wysłannika miała zniweczyć polityczne plany rodu. Ale Lubartów to nie tylko bajki, to także jedno z nielicznych miast w regionie, które już w XVIII wieku otrzymało herb z nadania królewskiego. I to nie byle jaki... Na złoconym kartuszu widnieje zbrojny rycerz, symbol Sanguszków, oraz dwa srebrne lamparty, które są pamiątką po herbie Lewartów.
Przez wieki Lubartów był świadkiem nie tylko ambicji i inwestycji, ale też sporów religijnych, najazdów, przemarszów wojsk i poważnych zmian politycznych. Kalwińskie gimnazjum, ariańska uczelnia, rozkwit rzemiosła, a potem lata zaniedbania - historia miasta toczyła się jak sinusoida. A jednak, mimo tych wzlotów i upadków, udało się zachować unikalny klimat miejsca, które nigdy nie przestało marzyć o wielkości.


Lubartów Fot. Adam Nowak/ Flickr


Co można zobaczyć w Lubartowie? Koniecznie wpisz te punkty na listę "must-see"
Choć Lubartów nie jest wielką metropolią, ma w sobie coś, czego często brakuje większym miastom - autentyczność i spokój. Spacerując jego ulicami, można natknąć się na klasycystyczne kamienice z duszą, zabytkowe budowle pamiętające złote wieki i wijącą się przez miasto rzekę Wieprz, która dodaje pejzażowi uroku. To miejsce dla tych, którzy lubią poznawać historię na piechotę, a nie z przewodnika audio. Co warto zobaczyć?


Pałac Sanguszków. Barokowa rezydencja, którą wielu porównuje do Wersalu. Otoczony parkiem i stawami, wciąż imponuje mimo upływu lat. Dziś mieści instytucje publiczne, a fasada i detale architektoniczne są warte każdej fotografii.
Bazylika św. Anny. Imponująca świątynia z XVIII wieku, pełna złotych zdobień i ciekawych epitafiów rodowych. To jeden z najważniejszych kościołów w regionie, zaskakujący skalą i przepychem.
Rynek z klasycystycznym ratuszem. Serce miasta, które żyje spokojnym rytmem. Można tu napić się kawy, zrobić zdjęcie przy zabytkowym ratuszu i poczuć małomiasteczkowy klimat. Wieczorem miejsce nabiera uroku dzięki nastrojowemu oświetleniu.
Kozłowiecki Park Narodowy. Zaledwie kilka kilometrów od centrum znajduje się prawdziwy raj dla spacerowiczów i rowerzystów. Gęste lasy, dzika przyroda i ścieżki edukacyjne przyciągają miłośników natury.
Stary młyn nad Wieprzem. Malowniczo położony zabytek techniki, który przypomina o przemysłowej przeszłości regionu. Idealne miejsce na zdjęcia i krótką lekcję historii lokalnego rzemiosła.
Lublin. Oddalona o 25 km stolica regionu, jest świetnym uzupełnieniem wizyty w Lubartowie. Zamek, Stare Miasto, klimatyczne knajpki i bogata oferta kulturalna tworzą mieszankę, która przyciąga na dłużej.


Czy słyszałaś kiedyś o Lubartowie? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału