Alghero jest trzecim co do wielkości portem lotniczym Sardynii. W Poniedziałek Wielkanocny doszło tam do tragedii. Samolot linii lotniczych Ryanair o 15.20 miał wystartować do Bratysławy. Chwilę po wejściu na pokład 60-letni mężczyzna z Polski stracił przytomność, a następnie zmarł. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna zgonu.
REKLAMA
Zobacz wideo W jaki sposób białoruski myśliwiec mógł zmusić pilotów Ryanaira do lądowania? Wyjaśnia rosyjski ekspert
Śmierć na pokładzie samolotu Ryanaira. Prawie trzygodzinne opóźnienie
Całe zdarzenie miało miejsce na lotnisku "Riviera del Corallo". Personel natychmiast udzielił pomocy medycznej 60-latkowi. Niestety nic to nie dało. Mężczyzna zmarł tuż przed startem. W wyniku sytuacji lot znacząco się opóźnił. Samolot wystartował dopiero o 18.
Niestety kłopoty ze zdrowiem pasażerów to częsty problem podczas lotów. - jeżeli się orientujemy, iż sytuacja jest poważna, kapitan decyduje się na tzw. diversion, czyli międzylądowanie na pierwszym odpowiednim lotnisku, a służby ratownicze są informowane z odpowiednim wyprzedzeniem o naszym przylocie - powiedziała stewardesa linii lotniczych Ryanair Martyna Tchórz w rozmowie z podroze.onet.pl. Dzięki międzylądowaniu człowiek jak najszybciej może trafić w ręce lekarzy zaopatrzonych w profesjonalny sprzęt.
Ryanair Fot. Roman Bosiacki / Agencja Wyborcza.pl
Co jeżeli ktoś umrze w samolocie? Obowiązują konkretne procedury
- Miałyśmy pacjenta cierpiącego na atak serca. Doszło do międzylądowania w Mediolanie i przejęcia mężczyzny przez służby ratownicze. Jak nas później poinformowano, udało się go uratować. Lot kontynuowaliśmy jedynie z 25-minutowym opóźnieniem na międzylądowanie. zwykle ludzie cierpią na atak paniki spowodowany lekiem przed lataniem, zasłabnięcia lub problemy cukrzycowe - opowiadała Tchórz. Poinformowała, iż załoga jest przeszkolona z pierwszej pomocy, masażu serca. -Procedury są takie, iż choćby jeżeli widzimy, iż pasażer umarł podczas akcji ratowniczej, dochodzi do utraty płynów ustrojowych świadczących o tym, puls nie jest wyczuwalny itd., to i tak musimy kontynuować masaż serca aż do wylądowania i stwierdzenia zgonu przez certyfikowanego lekarza - dodała stewardesa.