Zmęczenie i stres związane z opieką nad dziećmi, znoszeniem ich krzyku czy nieprzespanymi nocami są o wiele mniej stresujące dla zamężnej kobiety, niż trud, jaki wkłada w pracę nad związkiem. Tak przynajmniej wynika z badań, które przeprowadzili naukowcy z Padwy.
REKLAMA
Zobacz wideo Test zgodności Marcina Hakiela i Dominiki Serowskiej [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Małżeństwo służy mężczyznom, ale nie kobietom
Dr Trevisan wywnioskował z badań, iż związek małżeński niesie ze sobą korzyści zdrowotne głównie dla mężczyzn, podczas gdy dla kobiet często jest źródłem dodatkowego stresu i frustracji, co negatywnie wpływa na kondycję fizyczną i psychiczną. W opublikowanym jakiś czas temu raporcie raportu Gedeon Richter Polska "Anatomia relacji. O związkach twarzą w twarz", to właśnie kobiety częściej zwracały uwagę na poważne kryzysy w relacji. Jako główne powody wymieniały: brak wsparcia, różnice zdań co do kluczowych wartości, wypalenie emocjonalne i uzależnienie partnera (np. od alkoholu).
Naukowcy z Padwy zwrócili uwagę na zdrowie wdów i wdowców. Okazało się, iż mężczyźni, którzy stracili partnerkę, podupadali na zdrowiu. Z kolei zdrowie kobiet po śmierci partnera często się poprawiało. Dr hab. Konrad Piotrowski, prof. SWPS w rozmowie z kobieta.gazeta.pl wskazywał, iż w dzisiejszych czasach zmienił się model męskości i kobiety oczekują od swoich partnerów więcej wsparcia.
"Gdybyśmy rozmawiali w średniowieczu, to kobiety by oczekiwały, iż ich partner będzie zaradnym farmerem albo będzie świetnie władał mieczem i miał zbroję. Natomiast dziś one oczekują, iż będzie wsparciem emocjonalnym. Jak jest czas na popłakanie, to chcą sobie z nim popłakać. W małżeństwie chcą partnerstwa i zrozumienia, więc jak mężczyzna chce zdobyć partnerkę i zbudować z nią związek, to musi taki być" - podkreślał. Czy jesteś szczęśliw_ w obecnej relacji? Zapraszamy do udziału w sondzie i komentowania.