Melodie są dwie. Jedna pochodzi z Polski i zna ją absolutnie każdy mieszkaniec Tajwanu

Zdjęcie: Tajwan to kwitnąca demokracja. Może się o tym przekonać każdy, kto tam przebywa w czasie wyborów czy śledzi transmisje debat (Fot. Jimmy Liao/Pexels)


"Żeby sobie poradzić na poziomie lokalnym, radny musi mieć dwa lub trzy numery telefonu (...). Wydarzeniem, podczas którego najłatwiej buduje się poparcie, są. pogrzeby. Kandydaci zjawiają się na pożegnaniach z wielkimi wieńcami albo wysyłają, gdy nie mogą w nich uczestniczyć osobiście, asystentów, a ci nie zapominają o zostawieniu wizytówki swojego szefa we adekwatnych rękach". Publikujemy fragment książki Marcina Jacoby "Tajwan. Herbatka na beczce prochu"