Melancholia – ekfraza wierszem
Andrzejowi Kuligowi,
Konstanty Famulski.
***
Wstałaś za wcześnie. Powidoki w przeciwnym kolorze – niebieskie. Mój przyjaciel
w filmowej garderobie odbija na płótnie siebie. Mój przyjaciel w przeciwnym pokoju
iluminuje ciebie, zimny ogniu. Kuchenko gazowo poranku, płomieniu pieca wieczoru,
niech nikt nie patrzy w twoją twarz.
Mój przyjaciel wydarza się w garderobie filmowej; lekkie dłonie, niebieskie dłonie. Zastygła
farba olejna i czas, twoja twarz niebieska – niebieska moja twarz. Melancholia jest smutkiem,
co trawi płótna i kość słoniową obraca w miał. Widoku dunajów w nieobecnym wzroku. Trwasz
z tą, która wstała zbyt wcześnie;
co zbyt późno śni – w błękitnym welonie gwaszu, w siarkowym płomieniu nocy, w gazowej
iskrze poranku. W filmowej garderobie zapalasz twarz miękką i z kości słoniowej. Melancholia jest olejnym szronem, przeciwnym pokojem
– zapalonym na niebiesko. Wstałaś zbyt późno.
Melancholia jest smutkiem tak wielkim, iż wypełnia wszystko.













