Mechaniczna...

stylishsideoflife.blogspot.com 9 lat temu

TK Maxx to bardzo dziwny sklep... Jest tam wyjątkowo dużo nieciekawych szmat, a mimo wszystko czasami uda się wyłowić perełkę (satysfakcja gwarantowana :) ). W moim przypadku to prawie uzależnienie, więc coraz częściej, czy to do biura, czy na spacer, wybieram zestawy złożone wyłącznie w ubrań kupionych w tym sklepie. Tak jest i tym razem. W TK Maxxie kupiłam wszystko, z wyjątkiem naszyjnika. Niestety biżuterii w polskich sklepach jeszcze nie ma (a szkoda). Sweter to rzecz, w której zakochałam się ostatnio. Niedawno zarówno Sylwia (tu), jak i Paulina (tu) pokazywały wam się w stylizacjach oversize'owych, w końcu przyszedł czas i na mnie ;) Mój sweter na metce ma dumne XXL, ale nie miałam serca go nie przygarnąć...

Mechanicznego gołębia znalazłam w Krakowie, gdzież by indziej... Jest to, w moim przeczuciu, królestwo tych ptaków. Są wszędzie i nie da się od nich opędzić. To właśnie w Krakowie po raz pierwszy spotkałam się z "trendem" zakładania siatek na balkonach, by gołębie nie mogły zostawiać tam swoich ekskrementów... Brr... No ale ten gołąb jest wyjątkowy, bo mechaniczny, pewnie dlatego się polubiliśmy :)












/ buty, torebka - Diesel (TK Maxx); jeansy - Rich & Skinny (TK Maxx); koszula - 0039 ITALY (TK Maxx) /
Fot. Łukasz Nowakowski
Idź do oryginalnego materiału