Mąż wrócił do domu i od razu, bez zdejmowania butów ani płaszcza, powiedział: ‘Musimy poważnie porozmawiać’

newsempire24.com 2 miesięcy temu

Wróciłem do domu i od progu, nie zdjąwszy choćby butów ani płaszcza, oznajmiłem:
Danuto! Musimy poważnie porozmawiać

I wtedy, bez chwili wahania, rozszerzył swoje i tak już szerokie oczy, jakby chciał połknąć całe powietrze w pokoju:
Zakochałem się!
No i proszę pomyślała Danuta. Kryzys wieku średniego zawitał do naszego domu. Witaj, stary znajomy tylko westchnęła cicho, patrząc na mnie uważniej niż przez ostatnie lata (pięć? Sześć? A może już osiem?).

Mówią, iż przed śmiercią całe życie przesuwa się przed oczami. Danucie w tej chwili przewinęło się całe życie ze mną. Poznaliśmy się zwyczajnie przez internet. Ona odejęła sobie trzy lata, ja dodałem trzy centymetry wzrostu. I tak, choć z trudem, spełniliśmy swoje kryteria, by w końcu się odnaleźć.

Nie pamiętała już, kto napisał pierwszy wiadomość, ale jego list był wolny od wulgaryzmów, lekko autoironiczny i to ją urzekło. Mając trzydzieści trzy lata, z zimną głową oceniając swoją pozycję na rynku mężczyzn, Danuta wiedziała, iż stoi nie w ostatnim rzędzie, ale jednak gdzieś blisko końca. Na pierwsze spotkanie założyła elegancką sukienkę, różowe okulary, modną bieliznę, a do torebki wrzuciła domowe ciastka i książkę Sienkiewicza.

Pierwsza randka minęła zaskakująco gładko (właśnie na tym polega odpowiedni strój!). Romans rozkwitał gwałtownie i entuzjastycznie. Po pół roku spotkań i nieustannego nacisku rodziców, którzy stracili nadzieję, iż doczekają się wnuków, ośmieliłem się i oświadczyłem. Ślub wzięliśmy w wąskim gronie, wybierając pierwszą wolną datę, by nikt nie zdążył się rozmyślić.

Żyliśmy, jak się Danucie wydawało, dobrze. W domu panował tropikalny klimat bez gwałtownych burz, ale też bez upałów. Stabilnie, spokojnie, z wzajemnym szacunkiem. Czy to nie szczęście? Ja, typowy przedstawiciel płci męskiej, gwałtownie zrzuciłem maskę emocjonalno-romantycznego nieudacznika o złotych rękach i stałem się po prostu sobą: zwykłym, pracowitym facetem w wygodnych dresach.

Ona, jako kobieta, uwalniała się powoli od gorsetu wizerunku niewidzialnej-intelektualnej-gospodyni-domu-seksbomby. Ciąża przyspieszyła ten proces i po roku z przyjemnością zamieniła kreacje na wygodny szlafrok.

Fakt, iż mimo porzucenia masek nikt nie uciekł i nie miał pretensji, utwierdził Danutę w słuszności jej wyboru. Codzienność i wychowanie dwójki dzieci czasem mocno kołysało ich rodzinną łódką, ale nigdy nie przewróciło. Gdy burza mijała, znów płynęli spokojnie.

Dziś, po dwunastu latach małżeństwa, nigdy nie było choćby podejrzeń o zdradę. Danuta nie była zazdrosna, ale gdy wyobraziła sobie, jak jej mąż flirtuje z kimś, uśmiechała się ten obraz był po prostu śmieszny. Bo jej mężczyzna, po kilku nieudanych próbach komplementowania, dawno uznał, iż to nie jego styl. Zamiast tego po prostu rozszerzał oczy jak sowa.

Danuta nauczyła się czytać jego emocje właśnie po tym, jak szeroko otwierał powieki: od dzikiego zachwytu, przez zdumienie, aż po całkowite oburzenie. Więc gdy teraz wyobraziła sobie, jak prawi komplementy jakiejś myszce, a jego oczy stają się wielkie jak spodki, jej gardło się ścisnęło. Nerwowo się uśmiechnęła i spytała:
No dobrze a jak się ta twoja myszka nazywa?

Jego oczy niemal wyskoczyły z orbit.
Jak Skąd Jak ty Skąd wiedziałaś, iż to mysz?! Nie, ty naprawdę Musisz ją zobaczyć, taka miękka, taka słodka taka podobna do ciebie Wyjął z kieszeni małą, szaro-brązową myszkę z różowymi uszkami i czarnymi, błyszczącymi oczkami.

Danuta nic więcej nie słyszała. Patrzyła na mnie, na naszą nową przyjaciółkę, na to, jak ją przytulamy, i była nieskończenie szczęśliwa, iż zakochałem się właśnie w tej myszce tak bardzo do niej podobnej.

**Lekcja na dziś:** Czasem najdziwniejsze rzeczy potrafią przypomnieć nam, dlaczego wybraliśmy właśnie tę osobę. I iż miłość nie zna granic choćby jeżeli chodzi o gryzonia.

Idź do oryginalnego materiału