Matko Bosko, ona starsza, a ono młodszy, Chryste Panie, on mógłbym być jej ojcem! Czyli o różnicy wieku, która w oczy kole…

tomeknawrocki.pl 1 rok temu

Raz na jakiś czas, a czasem i dwa razy częściej, dostaję pytanie, jak to jest z różnicą wieku w związkach.
Można to zamknąć w jednym zdanie. Bardzo prosto. Nijak. A raczej nie ma co nad tym dywagować, bo to nie jest istotne.
Jednak różnica wieku zawsze w oczy kole. No wkurwia tak, iż ludzie porzucają swoje codzienne sprawy, żeby rozprawiać nad tym, iż on starszy, a ona taka młoda, a jak sprawa wygląda tak, iż ona starsza, a on młody, to zbierają się komitety osiedlowe, by temat rozpatrywać, by włazić z ubłoconymi buciorami innym w życie i zastawiać się, jak do tego doszło. Jedyną odpowiedź zna polski wieszcz Zenek, który od dawna powtarza, iż „jak do tego doszło, nie wiem…”…

Zauważmy pewien fakt. Facet jest starszy, kobieta młodsza i wielu ma z tym luz. W odwrotnej sytuacji zaczynają się rozważania.

A przecież…

WIEK TO TYLKO KURWA CYFRY…

I tutaj z pomocą zrozumienia tego przychodzą półmózgi internetowe, które zdanie mają na temat każdy, a tak naprawdę chuja wiedzą…

Starszy – no to sponsor…

Młodszy – pobawi się i ją zostawi.

Starsza – dowartościowuje się młodszy…

Młodsza – poleciała na kasę…

A czy tak jest naprawdę…?

Przecież życie, doświadczenia, przeżycia są różne, każdy inaczej do tego podchodzi i każdy…

MA KURWA PRAWO ŻYĆ, TAK JAK CHCE!

Kiedy mamy do czynienia z relacjami z dużą różnicą wieku, to zawsze pojawiają się pytania, które warto sobie zadać. Mówię o ludziach, którzy są w takich relacjach, a nie o tych, co żyją z obgadywania życia innych…

Pytanie pierwsze – Czy jesteśmy w stanie się dopasować pod kątem stylu życia?

Życie to etapy, trochę jak w grze komputerowej. Kolejne levele, kolejne wyzwania. Decydują się na taki związek warto się zastanowić, czy nasze etapy na tyle ze sobą współgrają, iż jesteśmy w stanie znaleźć wspólną płaszczyznę zrozumienia, wsparcia i możliwości wzajemnego rozwoju. To bardzo ważne. A myślę, iż najbardziej najważniejsze jest zrozumienie tego, na jakim etapie drugi człowiek się znajduje. Pogodzić można wszystko, naprawdę wszystko i wiek tutaj nie ma najmniejszego znaczenia.

Pytanie drugie – jak to odbierze otoczenie?

I tutaj śpieszę z odpowiedzią. o ile się kochacie i zależy wam na sobie, to powinniście mieć wyjebane na zdanie innych. To tytułem wstępu.
Ludzie mają Cię w dupie przez większość czasu, serio. Mają gdzieś Twoje życie, dopóki nie zrobisz czegoś, co zaczyna im przeszkadzać lub czegoś, co można sobie pokomentować, bo odbiega od ich zawężonego pola widzenio-mózgówego.
Zatem nikt nie ma prawa układać Ci życia, nikt nie ma prawa Ci mówić, z kim masz być, z kim sypiać i jak sypiać. o ile nikt przy tym nie cierpi, to nikogo nie powinno to interesować.

TO NIE JEST TAK, ŻE…

Starszy facet wiąże się młodszą kobietą i nagle z Ziemi znikają nosorożce. A kiedy starsza kobieta wiąże się z młodszym mężczyzną, to na świecie Koale spadają z drzew.

No nie!

To całkowicie naturalne. NORMALNE!

Wszystko jest kwestią dogadania. Tyle iż dogadania się pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy na taką relację się decydują, a nie pomiędzy nimi, rodziną, sąsiadami, panią z warzywniaka, kierowniczką monitoringu osiedlowego, kołem gospodyń wiejskich, dowódcą straży pożarnej i chuj wie jeszcze z kim…

To związki mają pewne stałe zasady, na których funkcjonują, bez względu na różnice wiekowe.

W związkach z reguły liczy się to samo.

Rozmowa. Wsparcie. Wspólne dobro. Lojalność. Szczerość – to jedne z wielu fundamentów.

A i jeszcze jedno. Również ważne. Związek to WY, a osoby trzecie się nie wpierdalają.

I powtórzę się. Wiek to tylko cyfry. Liczy się uczucie.

Moje książki pozwolą Ci inaczej spojrzeć na życie, przyniosą refleksje, które zaprowadzą Cię do nowych wniosków. Są jak wskazówki, które poprzez słowa prowadzą do zmian, które wniosą do Twojego życia światło…

Idź do oryginalnego materiału