Matka co jakiś czas przyprowadzała nowych mężów Kinga pamiętała trzech. Ale jakoś się nie zadomowili, odchodzili. Matka płakała, tuliła ją, mówiła: Nic nie szkodzi, i u nas zabłyśnie słońce. Potem szła do pracy. Ostatni wytrzymał dwa tygodnie, ale gdy matka przestała kupować mu alkohol, zmarkotniał i w końcu też odszedł, przy okazji zabierając z jej […]