Françoise Bettencourt Meyers urodziła się 10 lipca 1953 roku we Francji. Jej ojcem był polityk i przedsiębiorca André Bettencourt. Pełnił funkcję ministra w rządach Pierre’a Mendèsa-France’a i Charlesa de Gaulle’a. Matką była Liliane Bettencourt, jedyna córka Eugène Schuellera, który w 1907 roku założył koncern L’Oréal. Relacje Françoise i Liliane nigdy nie należały do najlepszych.
REKLAMA
Zobacz wideo Uczestniczki "The Real Housewives. Żony Warszawy" wyolbrzymiają sukces i naginają rzeczywistość"? Jedna z nich nie ma złudzeń. "Będzie to miało miejsce"
Najbogatsza kobieta świata. To dziedziczka koncernu kosmetycznego
Rodzice Meyers lubili brylować na salonach. Urządzali wystawne przyjęcia, mieli dużo znajomych i wydawali pieniądze na różne zachcianki. Françoise była inna: nieśmiała, skryta, skupiona na własnych zainteresowaniach, nieco samotna. Uczęszczała do szkoły prowadzonej przez siostry zakonne. Codziennie przez 5 godzin ćwiczyła na fortepianie. Na początku to jej matka była uważana za najbogatszą kobietę na świecie. Stała się jednak bohaterką skandalu.
W jej życiu pojawił się fotograf François-Marie Banier. Chora na demencję i Alzheimera Bettencourt obdarowywała go drogimi prezentami: dwie polisy ubezpieczeniowe na życie, 11 dzieł sztuki, gotówka. Françoise postanowiła zainterweniować. Oskarżyła mężczyznę o wykorzystywanie słabości psychicznej dla osobistych korzyści. Zmanipulowana Liliane publicznie nazywała córkę "wrzodem na tyłku", "zimnym dzieckiem" i kazała jej skorzystać z pomocy psychologa.
Liliane Bettencourt i Françoise Bettencourt Meyers Orban Thierry/ABACA/Abaca/East News
Właścicielka L’Oréal nie lubi blasku fleszy. Skupia się na rodzinie i pracy
Meyers złożyła wniosek do sądu o ustanowienie kurateli nad matką. Tym samym uzyskała kontrolę nad rodzinnym majątkiem. W 2017 roku Liliane zmarła i tytuł najbogatszej kobiety na świecie przeszedł na jej córkę. Kobieta zachwyca skromnością. - Nie mieszkam w rezydencji. Nie jesteśmy wielkimi kolekcjonerami dzieł sztuki i nie noszę biżuterii - powiedziała w jednym z wywiadów. Ludzie doceniają ją za klasę i subtelność. - Żyje we własnej bańce, zanurzona przede wszystkim w kręgu rodzinnym - przyznał Tom Sancton, autor książki "Afera Bettencourt". Françoise prowadzi rodzinny biznes i spełnia się jako pisarka. Jest autorką książek na temat mitologii greckiej oraz judaizmu i chrześcijaństwa. Wyszła za mąż za bankiera Jeana-Pierre'a Meyersa i ma dwóch synów. Mimo wszystkich przykrości, jakich doznała ze strony matki, nigdy nie wypowiadała się o niej źle. - Była piękna, ale nigdy nie czułam najmniejszej rywalizacji. Patrzyłam na nią z podziwem, zawsze wyglądała elegancko. Czy mamy różne gusta i osobowości? Tak, ale czy to przeszkoda? - mówiła.