Matka Boża – gwarancja zwycięstwa

pch24.pl 11 miesięcy temu

Wydarzenia w Guadalupe, Quito, Paryżu, La Salette, Lourdes, Gietrzwałdzie, Fatimie, Akicie, Kibeho tworzą długi łańcuch Maryjnych interwencji w dzieje świata i grzesznej ludzkości. Kochająca Matka nie może pozostać bezczynna, kiedy Jej dzieciom grozi niebezpieczeństwo – a już zwłaszcza gdy same je sobie ściągają na głowę. Dlatego niestrudzenie od wieków przychodzi do nich z ostrzeżeniem, radą, lekarstwem…

W roku 1948, w dramatycznych chwilach umacniania się komunizmu w naszej Ojczyźnie, prymas Polski kardynał August Hlond wypowiedział na łożu śmierci znamienne proroctwo: Zwycięstwo, gdy przyjdzie, przyjdzie przez Maryję. Słowa te powtarzał często Ojciec Święty Jan Paweł II, który w swym herbie papieskim użył zawołania świętego Ludwika Marii Grignion de Montfort: Totus tuus, czyli Cały Twój, Maryjo.

Silna wiara w zwycięstwo Matki Bożej nad siłami zła jeszcze na tym świecie leży u podstaw mariologii wspomnianego świętego, który na początku Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny stwierdza, iż przez Najświętszą Maryję przyszedł na świat Jezus Chrystus i przez Nią też chce On w świecie panować. To przekonanie prowadzi autora traktatu do wniosku o szczególnej roli Matki Chrystusowej w powtórnym przyjściu Jej Syna, na które właśnie Ona przygotuje świat.

Jakby dla potwierdzenia tej szczególnej roli Najświętszej Dziewicy w planie Opatrzności Bożej i historii Zbawienia, Bóg posyła swoją najwierniejszą Córkę, aby przychodziła do swoich dzieci z wezwaniem do nawrócenia, zadośćuczynienia i modlitwy – oraz przesłaniem nadziei na Jej zwycięstwo.

Doświadczamy tego w szczególnym nagromadzeniu objawień naszej Pani na przestrzeni ostatnich dwustu lat. Im bardziej przyspieszał proces antychrześcijańskiej Rewolucji, zapowiadając kolejne prześladowania, tym bardziej kochająca Matka przypominała o swojej pomocy w uznanych przez Kościół objawieniach.

Wobec postępów antychrysta

Warto się wsłuchać w jakże adekwatne w tych okolicznościach słowa kardynała Ivana Diasa, wysłannika papieża Benedykta XVI na uroczystości rozpoczynające odchody stupięćdziesięciolecia objawień Maryjnych w Lourdes.

Pragnę umieścić te objawienia w szerszym kontekście nieustannej a zaciekłej walki toczącej się pomiędzy siłami dobra i zła – mówił 8 grudnia 2007 roku ówczesny Prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów – walki, która toczy się od początku dziejów ludzkości w Rajskim Ogrodzie i będzie trwać aż do końca czasów. Objawienia w Lourdes są jednymi z pierwszych w długim łańcuchu objawień Matki Bożej, który rozpoczął się dwadzieścia osiem lat wcześniej, w roku 1830 przy Rue de Bac w Paryżu. (…)

Po Lourdes Matka Boża nie przestaje okazywać całemu światu żywej matczynej troski o los ludzkości w swych kolejnych objawieniach. Wszędzie prosi o modlitwę i pokutę w intencji nawrócenia grzeszników, ponieważ widzi duchową ruinę niektórych krajów, widzi cierpienia, jakie będzie znosił Ojciec Święty, widzi ogólne osłabienie wiary chrześcijańskiej i trudności Kościoła. Maryja widzi nadejście antychrysta i podejmowane przezeń próby zastąpienia Boga w życiu ludzi: próby, które mimo olśniewających sukcesów będą jednak skazane na niepowodzenie. (…)

Walka między Bogiem a jego nieprzyjacielem jest zawsze zacięta, choćby bardziej dzisiaj niż w czasach Bernadetty sto pięćdziesiąt lat temu. Ponieważ ludzkość pogrąża się w bagnie sekularyzmu, który chce stworzyć świat bez Boga; relatywizmu, który przytłacza stałe i niezmienne wartości Ewangelii; oraz religijnej obojętności na wyższe dobra i sprawy Boga i Kościoła. Ta walka pochłania niezliczone ofiary w naszych rodzinach i wśród naszej młodzieży.

W obliczu największej bitwy

Przypominając znamienną wypowiedź kardynała Karola Wojtyły z 9 listopada 1976 roku (Stoimy dziś w obliczu największej bitwy, jaką ludzkość kiedykolwiek widziała. Nie sądzę, aby wspólnota chrześcijańska do końca ją zrozumiała) papieski wysłannik do Lourdes wskazał, iż Maryja Dziewica po raz kolejny zaprasza nas dzisiaj, abyśmy się stali częścią Jej legionu walczącego z siłami zła. Na znak naszego udziału w Twojej ofensywie prosisz, Najświętsza Matko, o nawrócenie serc, o żarliwe nabożeństwo do Świętej Eucharystii, o codzienne odmawianie Różańca, o modlitwę bez wytchnienia i obłudy, a także o przyjęcie cierpienia dla zbawienia świata.

Objawienia przy Rue de Bac w Paryżu (1830) i pomoc w postaci Cudownego Medalika, w La Salette (1846) i zapowiedź kryzysu w Kościele, w Lourdes (1858), w Gietrzwałdzie (1877), w Fatimie (1917) i Akicie (1973) stanowią pasmo matczynych interwencji, dzięki których – mówił kardynał Dias – Najświętsza Maryja Panna tka ze swoich duchowych synów i córek wielką sieć, szykując potężną ofensywę przeciwko siłom złego na całym świecie, która przyniesie ostateczne zwycięstwo Jej Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa.

Ostrzegając swoje dzieci przed apokaliptyczną karą, jaką Bóg ześle na pogrążony w grzechu rodzaj ludzki, Matka Kościoła jednocześnie gwarantuje im zwycięstwo we wspomnianej powyżej bitwie i to jeszcze w doczesności – tak, jak tego oczekiwało tylu świętych. Na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje! – sama to obiecała.

Jedno jest pewne – podkreślił przemawiając w Lourdes kardynał Ivan Dias – ostateczne zwycięstwo należy do Boga, a stanie się to dzięki Maryi.

Sławomir Skiba

Tekst pochodzi z 94. numeru magazynu „Polonia Christiana” – kliknij TUTAJ i zamów dwumiesięcznik

Idź do oryginalnego materiału