Masz żonę, to musisz na siebie uważać. Grozi ci poważna choroba

dadhero.pl 1 tydzień temu
Po czym, oprócz obrączki, można poznać żonatego mężczyznę? Niestety, bardzo często po tym, iż ma spory brzuch. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Narodowy Instytut Kardiologii. Wynika z nich, iż żonaci pięćdziesięciolatkowie są trzy bardziej narażeni na nadwagę i otyłość niż ich rówieśnicy, którzy żon nie mają.


Na faceta, który decyduje się na ślub, czyhają różne niebezpieczeństwa. Może na przykład stracić kontakt z kumplami albo choćby zostać pantoflarzem. Może też nagle mieć mniej czasu w swoje hobby, bo ważniejsze okażą się propozycje, które wymyśli żona. To wszystko jednak drobiazgi. Naprawdę poważnym zagrożeniem jest bowiem nadwaga i otyłość.

Małżeństwo sprzyja tyciu, ale tylko u facetów


Dowody na to, iż złożenie przysięgi małżeńskiej często jest początkiem tycia, przedstawili niedawno naukowcy Narodowego Instytutu Kardiologii. Przebadali oni ponad 2400 osób kobiet i mężczyzn w wieku około 50 lat. I odkryli wyraźny związek między stanem cywilnym a masą ciała.

Okazało się, iż mężczyźni żonaci byli ponad trzy razy bardziej narażeni na nadwagę czy choćby otyłość niż ich rówieśnicy bez żon. Co ciekawe, u kobiet takiej zależności nie było. Autorzy badania wyraźnie zaznaczają, iż małżeństwo, zwłaszcza długoletnie, zwiększa ryzyko przybrania na wadze tylko w przypadku panów.

Dlaczego tak jest? Przekonujące wyjaśnienie ma jeden ze współautorów badania, prof. Aleksander Prejbisz. – Polski mąż to mężczyzna, który nie ma czasu dla siebie, jest zestresowany, ale również ma dużo jedzenia w domu. Nie dba o siebie pod względem odpowiedniej ilości aktywności fizycznej oraz często doboru diety, ponieważ żywi się nieregularnie – powiedział. Smutne, ale prawdziwe, wystarczy rozejrzeć się wśród znajomych. Wiele kobiet w wieku 40–50 lat dba o siebie, regularnie chodzi na badania, pilnuje diety. Wśród mężczyzn w tym wieku takie postawy są znacznie rzadsze.

Nie ma jak u żony


Ale i kobiety nie są bez winy. Wszak wyrazem miłości i troski o męża wciąż jest u nas gotowanie mu posiłków. Często obfitych i tłustych, zgodnie z zasadą "dobra żona tym się chlubi, iż gotuje, jak mąż lubi". Efekt jest taki, iż przez lata "wypasają" swoich ukochanych mężczyzn. I takie domowe obiadki, często w połączeniu z piwkiem i relaksem na kanapie przed telewizorem, robią swoje.

Nadwagi i otyłości są bardzo niebezpieczne. Jak przypominają lekarze, zwiększają one ryzyko wielu groźnych chorób, w tym nowotworów. Są też częstą przyczyną zawałów i udarów. Faceci – zarówno żonaci, jak i kawalerowie – mogą w dość prosty sposób uniknąć zbędnych kilogramów. Zalecane przez lekarzy metody są znane od lat: zdrowa dieta, mniej mięsa i tłuszczu, a więcej warzyw, regularny wysiłek fizyczny i ograniczenie alkoholu. Rozstanie z żoną nie jest zalecane.

Źródło: ikard.pl


Idź do oryginalnego materiału