W Bułgarii od końca listopada 2025 roku realizowane są jedne z największych protestów społecznych od ponad 30 lat. Demonstracje, które początkowo skupiały się na kontrowersyjnym projekcie budżetu na 2026 rok, gwałtownie przerodziły się w szeroki ruch antyrządowy, skierowany przeciwko korupcji, podwyżkom podatków i brakowi perspektyw dla młodych ludzi.
Bułgaria, jako najbiedniejszy kraj Unii Europejskiej, stoi u progu wprowadzenia euro (planowanego na 1 stycznia 2026 r.), co dodatkowo zaostrza napięcia ekonomiczne.
Protesty realizowane są w Sofii i kilkudziesięciu innych miastach, takich jak Warna, Burgas czy Ruse, i angażują dziesiątki tysięcy osób, głównie pokolenie Z.
Rządowy plan zakładał podwyżki podatków, składek na ubezpieczenie zdrowotne oraz cięcia w sektorze publicznym. Protestujący oskarżają władze o ukrywanie korupcji pod płaszczykiem reform koniecznych do przyjęcia euro. Budżet miał być pierwszym sporządzonym w euro, co wzbudziło obawy o ukryte koszty dla obywateli.
Demonstranci obwiniają liderów partii GERB (Bojko Borisow, były wieloletni premier) i DPS-NN (oligarcha Delyan Peevski) o systemowe nadużycia. Protesty stały się wyrazem frustracji wobec mafijnej polityki, która blokuje rozwój kraju.
Wysokie bezrobocie wśród młodych, niskie płace i deflacja (mimo podwyżek dla urzędników) pogłębiają nierówności. Hasło “Wkurzyliście niewłaściwe pokolenie” stało się symbolem buntu pokolenia Z, mobilizowanego przez media społecznościowe i influencerów.
Pierwsze protesty wybuchły 26-27 listopada przed parlamentem w Sofii. Pracownicy służby zdrowia i urzędnicy (np. z Instytutu Statystycznego) wyszli na ulice, domagając się podwyżek i zmian w budżecie.
Kulminacja nastąpiła na początku grudnia, kiedy w Sofii i innych miastach doszło do starć z policją.
Kolejne masowe demonstracje – w środę wieczorem w Sofii zebrało się kilkadziesiąt tysięcy osób.
Premier, który objął urząd w styczniu 2025 r. po wyborach wygranych przez GERB (bez większości), złożył dymisję 11 grudnia, unikając szóstego w tym roku wotum nieufności. To uprzedza przedterminowe wybory, prawdopodobnie wiosną 2026 r., co może opóźnić wprowadzenie euro.
Prezydent Rumen Radew wyraził poparcie dla protestujących, wzywając parlament do “wsłuchania się w głos ludzi” i potępiając “prowokacje mafii”. Apelował o zaprzestanie przemocy i przestrzeganie prawa. Bułgarzy domagają się nie tylko zmian ekonomicznych, ale i głębokiej reformy systemu, wolnego od oligarchicznych wpływów. jeżeli sytuacja się zaostrzy, demonstracje mogą wrócić z większą siłą – zwłaszcza wśród młodych, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo skorumpowanym elitom.
| AHORA: El gobierno de Bulgaria presentó su dimisión tras intensas manifestaciones anticorrupción a nivel nacional lideradas por activistas de la Generación Z. Las protestas se centraron en el controvertido presupuesto para 2026 —el primero del país en euros— y exigían cambios… pic.twitter.com/PnHYGGcSiv
— Radar Austral (@RadarAustral_) December 11, 2025













