"Marzę, by tata to zrobił". Chłopiec w liście do Mikołaja poprosił tylko o jedną rzecz

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. pixabay / abethebabe


Ta historia łapie za serce, a jej głównym bohaterem jest pewien siedmioletni synek. Napisał on list do świętego Mikołaja. O co poprosił? Nie o zabawki, markowe ubrania i inne gadżety, które w tej chwili są na topie. Chce, by jego tata był zdrów i pokonał chorobę. "Już teraz wiem, iż nie będę mogła spełnić jego życzenia. Nikt nie może. Jego ojciec umiera" - zaznacza matka chłopca w rozmowie z mediami.
"Proszę, wylecz go. Dziękuję za poświęcony czas" – pisze siedmioletni chłopiec w liście do Mikołaja, chociaż zdaje sobie sprawę, iż jest to niemożliwe. Jego list został udostępniony przez mamę, która jest pod wrażeniem tego, o co prosi jej dziecko. Carrie myślała, iż jej siedmiolatek, tak jak inne dzieci, wymieni listę swoich życzeń, a będą tam głównie zabawki. "Kiedy wręczył mi list, prosząc, bym wysłała go na Biegun Północny, nie spodziewałam się tego, jak bardzo poruszy to moje serce" - zaznacza Carrie, cytowana przez portal kidspot.com.au.

REKLAMA







Zobacz wideo Czy mamy w Polscę epidemię wad wymowy? Logopedka: Zobacz, jak dziecko ogląda bajkę



Nietypowa prośba do Mikołaja
Koniec listopada i początek grudnia to czas, kiedy w wielu domach na całym świecie są pisane listy do św. Mikołaja. Dzieci proszą w nich o nową zabawkę, książkę, najnowszą grę, czy markowe buty. Są też i tacy, dla których rzeczy materialne przestały mieć znaczenie. Jednym z nich jest siedmioletni chłopiec.
"Kochany Mikołaju, mam na imię Sam (imię zmienione). Uwielbiam BMX i moją mamę. Chciałbym, żeby mój tata nie był chory i mógł przyjechać. Marzę, by tata to zrobił i spędził ze mną Boże Narodzenie. To wszystko, czego chcę. Proszę o uzdrowienie mojego taty z rozedmy płuc. Dziękuję za poświęcony czas" - napisał siedmioletni chłopiec.


"Staramy się przygotować na najgorsze"
"Wszystko, na czym mu zależy, to jego tata" - zaznacza matka chłopca, która dodaje, iż tegoroczne święta mogą być dla nich ostatnie, jakie spędzą we trójkę. Jej mąż był nałogowym palaczem, a konsekwencje tego nałogu dotknęły go rok temu. "Mężowi powiedziano, iż ma rozedmę płuc, która niedługo rozwinie się do takiego stopnia, iż ??będzie musiał chodzić z butlą tlenową. Od samego początku jesteśmy szczerzy z naszym synem. Nie oszukujemy go. Mówimy prawdę i staramy się przygotować na najgorsze" - zaznacza kobieta. "Teraz widzę, iż zepsułam mu też święta, bo w żaden sposób nie jestem w stanie sprawić, by życzenie z jego listu się spełniło. To rozdziera mi serce" - dodaje.
Kobieta w rozmowie z mediami zaznaczyła, iż ??jest bardzo mało prawdopodobne, aby święty Mikołaj był w stanie spełnić życzenie chłopca, ale ma nadzieję, iż jej własne prezenty będą dla niego pocieszeniem. "Planuję kupić mu Play Station. Nigdy nie miał takiego. Myślę, iż to będzie dobra rozrywka – a on będzie jej potrzebował" - powiedziała.
Idź do oryginalnego materiału