Mamo, tato, cześć, prosiliście nas, żebyśmy wpadli – co się stało?” – Marzena z mężem Arturem po prostu wtargnęli do mieszkania rodziców.

naszkraj.online 3 dni temu
Dziś był taki dziwny dzień Wszystko zaczęło się, gdy zadzwonili rodzice i poprosili, żebyśmy z mężem natychmiast przyjechali. Mamo, tato, co się stało? zapytałam, gdy tylko weszliśmy do ich mieszkania w Warszawie. To nie był nowy problem. Mama chorowała od dawna ciężka choroba, drugi etap Przeszła chemioterapię, potem naświetlania. Była w remisji, włosy zaczęły odrastać. […]
Idź do oryginalnego materiału