Zarówno w "Pytaniu na śniadanie", jak i w "Dzień Dobry TVN" doszło do poważnych zmian kadrowych.
Pracę straciło bardzo dużo osób z ekipy, a wśród nich znalazła się dawna prowadząca "Dzień Dobry TVN", Anna Kalczyńska. Należy zaznaczyć, iż prezenterka pracowała w tym zespole od 2014 roku.
Mama staje w obronie Anny Kalczyńskiej. "Tak się nie robi"Jak informuje Pudelek, Anna Kalczyńska była świadoma tego, iż z telewizją różnie bywa, więc musiała spodziewać się dosłownie wszystkiego.
Gdy okazało się, iż widzowie Dzień Dobry TVN nie zobaczą jej już w programie, nie miała innego wyjścia, jak oznajmić, iż mimo wszystko nie opuszcza jej optymizm, gdy myśli o przyszłości.
Powściągliwa w ocenie sytuacji nie była mama Anny Kalczyńskiej, Halina Rowicka, która nie kryła zażenowania i zawodu decyzją podjętą przez szefostwo TVN.
Udzielając wywiadu, Halina Rowicka zaznaczyła, iż w programie śniadaniowym jej córka nie miała możliwości wykazania się wykształceniem i wiedzą o świecie. Ujawniła także swój pogląd na temat zwolnienia jej córki z TVN i okoliczności, w których się o tym dowiedziała.
- [...] Zanim do tego doszło, zapewniano Anię, iż może czuć się bezpiecznie - iż nie dotkną ją przetasowania w stacji. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna... [...] Gdy Ania usiadła obok nas w ławce, powiedziała: "Zwolnili mnie". Byłam przekonana, iż żartuje. Okazało się, iż nie. [...] Byłam w szoku. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Wydaje mi się, iż po tylu latach w TVN-ie Ania zasłużyła na coś więcej. Przecież mogła wrócić do TVN24 albo poprowadzić jakiś inny program. Nikt jej jednak tego nie zaproponował, nie dano jej takiej szansy. Tak się nie robi. - stwierdziła rozżalona aktorka.
Ze słów aktorki wynika, iż ma ona ogromny żal do włodarzy TVN tato, w jaki sposób zakończyli współpracę z jej córką. Stwierdziła, iż można było to zrobić w zupełnie inny sposób.