Jedna z najważniejszych i najtrudniejszych ról.
Z wywindowanymi oczekiwaniami.
Całą masą schematów, mitów, wyobrażeń.
Pozostawiająca ślad w najbliższym człowieku. Na zawsze.
Jak jej sprostać? Jak dźwignąć ciężar tej odpowiedzialności?
Słuchając, bez własnych odpowiedzi.
Dając przestrzeń na „prawdę”, zwłaszcza nie swoją.
Mając dużo wyrozumiałości dla błędów. Własnych i innych.
Patrząc z miłością w oczy bliskich.
Ale również te, odbijające się w lustrze.
Będąc obecną. Póki, to możliwe.
I gotową na zranienia. Bo to, nieuniknione.
Nam nadzieję, iż sprostam.
49 lat bez Ciebie Mamo.
22 lata będąc mamą.