Mam 19 lat. Nie znam swojego ojca. Według mojej mamy on nie istnieje.
Nigdy nie miałam prawdziwej rodziny, nigdy nie czułam ciepła w domu i prawie cały czas czuję się samotna.
Moja matka zdaje się zapominać o mnie, kiedy zaczyna nowy związek z mężczyzną. Chodzi na randki, zdobywa , wydaje pieniądze na ubrania, ja pozostaję w cieniu.
I tak aż do kolejnego rozstania, łez i smarków, kiedy pocieszam ją i mam nadzieję, iż tym razem będzie mądrzejsza.
Udowodniła mi, iż jest wielką idiotką i naiwniaczką, jeżeli chodzi o mężczyzn, którzy ją wykorzystują i odrzucają.
Moja matka nigdy tego nie zrozumiała.
Czuję się źle, iż zawsze mnie dla nich ignoruje. jeżeli jej telefon zaczyna dzwonić częściej, oznacza to, iż ma nowego zalotnika, a ja staję się zbędna.
Nie podzielam jej spojrzenia na życie i choćby nie mam chłopaka. Z taką kochliwą kobietą w domu nie mam ochoty na związek.
Zauważyłam, iż stałam się dla niej oziębła i jakby zamknęłam serce na jej płaczliwe problemy, co przyprawia mnie o mdłości.
Jak na swój wiek jest rozpieszczoną dziewczynką, a ja czuję się stara.
Czuję się zmęczona jej labilną psychiką i wybrednością. Niedobrze mi się robi na samą myśl o tym, iż wróci do domu ze swoim kolejnym chłopakiem i będę słyszeć, jak chichoczą w łóżku, podczas gdy ja będę próbowała zasnąć w drugim pokoju.
Szkoda jej i mnie. To nie jest życie.
A ona nie zastanawia się dwa razy nad tym, iż daje mi zły przykład. Tak właśnie jest.
Chciałam się tylko tym podzielić.
Internet jest jedyną rzeczą, która daje mi wolność i pozwala zapomnieć.