Historia miłości Pawła Królikowskiego i Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej jest znana dość szeroko – para poznała się w szkole teatralnej, a aktorka z początku nie była zainteresowana kolegą, który długo o nią zabiegał. Przez lata para uchodziła za wyjątkowo szczęśliwą i zgodną, jednak ich obraz zmienił się, gdy po latach wyszło na jaw, iż aktor dopuścił się niewierności względem gwiazdy „Klanu”.
W latach dziewięćdziesiątych Paweł Królikowski współrealizował we Wrocławiu kultowe „Truskawkowe studio”, będące hitem ramówkowym ówczesnej telewizji. Na planie produkcji spotkał pewną dziewczynę, a po latach los skrzyżował ich drogi ponownie – pojawiło się uczucie, którego owocem stał się syn. Romans jednak nie wypalił, a aktor wrócił do żony z prośbą o wybaczenie. Małgorzata Ostrowska musiała zmierzyć się z potężnym wyzwaniem.
Małgorzata Ostrowska po latach wyjawiła wielką tajemnicę. Wyszło na jaw, jak zareagowała na zdradę męża. kilka osób potrafiłoby zrobić coś takiegoW najnowszym wywiadzie dla „Twojego Stylu” aktorka przyznała, iż powrót niewiernego męża był jednym z najtrudniejszych momentów w jej życiu, tym bardziej, iż nie był to przelotny romans bez większych konsekwencji – z tego związku narodziło się bowiem dziecko. Ostrowska przekonuje, iż aktor nie chciał rozbijać rodziny i nie wiedział, co dalej zrobić.
Aktorka podjęła decyzję, na którą mało kto by się zdobył.
Powiedziałam: Dziecko niczemu nie jest winne. Musimy otoczyć je wspólnie miłością. Mąż przywoził później swojego syna, Maćka do nas. Ułożyliśmy się wszyscy z tą sytuacją, wybaczyłam zdradę. Czy bolało? Tak. Ale gdy po śmierci Pawła nasza córka Julka powiedziała: "Mamo, jestem ci wdzięczna, iż wybaczyłaś tacie i przyjęłaś go z powrotem do domu", wiedziałam, iż to była dobra decyzja. Gdybym szukała odwetu, byłabym dziś zgorzkniałą kobietą. Zemsta i złość to niedobrzy doradcy – stwierdziła w rozmowie z miesięcznikiem.