Mała Paklenica – dziki kanion w Chorwacji

manawpodrozy.pl 1 dzień temu

Chorwackie wybrzeże kojarzy się z plażami i turkusową wodą, ale wystarczy kilka minut jazdy od morza, by znaleźć się w świecie zupełnie innym – cichym, kamienistym i wymagającym. Mała Paklenica to kanion, który po pierwszych łagodnych kilometrach pokazuje swoje surowe oblicze. My przeszliśmy nim tylko dwa kilometry – dokładnie do miejsca, gdzie pojawiają się pierwsze stalowe liny i już ten fragment pokazał, iż to nie zwykły spacer, a prawdziwa górska przygoda.

Mała Paklenica jest znacznie bardziej dzika niż Velika Paklenica

Kanion Mała Paklenica leży w Parku Narodowym Paklenica, w paśmie gór Welebit. W przeciwieństwie do popularnej Velikiej Paklenicy, gdzie prowadzi szeroka, wygodna ścieżka, tutaj od początku czuć dzikość. To wąwóz w dużej części pozostawiony naturze: koryto wyschniętej rzeki, ogromne głazy i ciche ściany skalne, które latem nagrzewają się do zawrotnych temperatur. To miejsce dla tych, którzy lubią poczuć, iż naprawdę wchodzą w głąb gór – i wiedzą, co robią.

Mała Paklenica
Szlak jest bardzo mało uczęszczany

Mała Paklenica – dojazd i parking

Najwygodniej dotrzeć tu samochodem. Z Zadaru to około godziny drogi, ze Splitu – mniej więcej dwie. Wjazd do kanionu znajduje się w miejscowości Seline, przy recepcji Parku Narodowego Paklenica. Obok recepcji działa bezpłatny parking.

Mała Paklenica – parking

Mała Paklenica – bilety wstępu

Bilety kupuje się w tej samej recepcji. Ceny różnią się w zależności od sezonu. Najdroższe wejściówki kosztują 10 euro za osobę. Obowiązują różne zniżki, jak i bilety kilkudniowe. Aktualny cennik warto sprawdzić na stronie parku, bo potrafi się zmieniać z roku na rok.

Zakup biletu nie kończy formalności. Strażnik w recepcji pyta, czy znamy trasę i czy mamy mapę, zagląda na nasze buty i plecaki, a choćby dopytuje, ile wody zabraliśmy. To nie jest uprzykrzanie życia, tylko realna troska o bezpieczeństwo. Szlak prowadzi dnem rzeki, nie ma pewnych źródeł wody, a w upale łatwo o odwodnienie. Bez solidnych butów, zapasu płynów i planu przejścia trudno o zgodę na wejście. w okresie letnim trzeba mieć co najmniej dwa–trzy litry wody na osobę.

Magia gór w najlepszym wydaniu

Mała Paklenica – jak wygląda szlak?

Pierwszy odcinek to spokojny spacer przez sosnowy las, gdzie w powietrzu unosi się żywiczny zapach i przez chwilę można zapomnieć, iż za chwilę zacznie się prawdziwe wyzwanie. Po około pół godzinie ścieżka stopniowo się zwęża i schodzi w dno kanionu, w koryto dawnej rzeki. Tu krajobraz zmienia się diametralnie: wąska ścieżka znika, a przed wędrowcem pojawiają się ogromne głazy i ostre rumowiska skalne. Czasami trzeba balansować na kamieniach, innym razem ostrożnie schodzić między blokami skalnymi, które latem potrafią nagrzewać się do wysokiej temperatury.

Z każdym krokiem krajobraz wąwozu staje się coraz bardziej surowy

Po mniej więcej dwóch kilometrach dociera się do charakterystycznego progu skalnego, na którym zamontowane są pierwsze stalowe liny. To naturalny punkt zwrotny dla wielu turystów – stąd zaczyna się odcinek, który wymaga użycia rąk, wspinania się i pewności w stawianiu kroków. Dalej czeka jeszcze kilka takich progów, ciasne przejścia między ścianami i długie fragmenty prowadzące po wielkich głazach.

Mała Paklenica to miejsce dla tych, którzy chcą poczuć prawdziwą dzikość chorwackich gór. choćby jeśli, tak jak my, przejdziecie tylko dwa pierwsze kilometry, kanion zachwyci ciszą, surowością i poczuciem, iż człowiek jest tu tylko gościem. Warto wybrać się tu wcześnie rano, z dużym zapasem wody i pełnym szacunkiem dla potęgi natury – bo właśnie ona jest największą atrakcją tego szlaku.

Wiewiórka spotkana w Małej Paklenicy

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!

Idź do oryginalnego materiału