- Jest drogo, jeżeli chodzi o gastronomię, ale do przeżycia. Czekamy, aż się rozluzują kolejki - mówi jeden z odwiedzających Energylandię. Reporter Wirtualnej Polski Arkadiusz Nauka sprawdził, ile osób postanowiło spędzić majówkę w największym w Polsce parku rozrywki -w małopolskim Zatorze - i jakie fundusze na to przeznaczyli. Okazuje się, iż wielbiciele rollercoasterów wydają tam średnio od kilkudziesięciu (jeśli zabrali ze sobą swój prowiant) do choćby kilkuset złotych.