Magda Mołek wspomina powódź tysiąclecia. Mówi o Wrocławiu. Skierowała apel do mieszkańców

g.pl 23 godzin temu
Zdjęcie: instagram.com/magda_molek


W trakcie pamiętnej powodzi tysiąclecia w 1997 roku Magda Mołek pracowała jako reporterka lokalnej telewizji. Dając z siebie wszystko, opisywała tragiczne wydarzenia. Teraz znów czuje strach i niepewność. Zwróciła się również do mieszkańców Wrocławia ze specjalnym apelem.
Dziennikarka Magda Mołek w 1997 roku pracowała jako reporterka lokalnej stacji telewizyjnej. Tak, jak i wtedy, tak i teraz mieszkańcy Wrocławia i okolic zmagają się z nieprzewidywalnym żywiołem. Celebrytka gwałtownie zareagowała na obecną sytuację, komentując zdarzenia na swoim koncie na Instagramie. Zwróciła się również do poszkodowanych oraz podzieliła refleksją na temat lekcji, którą wyniosła sprzed lat.


REKLAMA


Zobacz wideo Makijaż w stylu Magdy Mołek


Polska: Powodzie nawiedziły ogromną część kraju. Magda Mołek wspomina "wielką wodę" z 1997 roku
Ogromna część południowej Polski walczy z powodziami. Nic dziwnego, iż Polakom wydarzenia kojarzą się z tymi za czasów "wielkiej wody". Ówczesne powodzie relacjonowała w telewizji bardzo młoda Magda Mołek. Dziennikarka regionalnego oddziału TVP miała zaledwie 21 lat. Wydarzenia dla reporterki były nie lada wyzwaniem. Prowadziła wtedy wiadomości przez trzy dni z rzędu, nie mając choćby kiedy wrócić do domu. Dała z siebie wszystko. W obliczu obecnych podtopień i walki z żywiołem, która zaczęła się w połowie września 2024 roku, Magda Mołek postanowiła wrócić wspomnieniami do tamtych tragicznych dni. Udostępniła na Instagramie zdjęcie z Wrocławia sprzed roku i napisała pod nim parę zdań.


Płynąc łódką po Odrze, wspominałam, ile ono wycierpiało w powodzi w 1997 i iż teraz jest tak piękne. Nie przypuszczałam, iż będę znów czuć ten strach… Moje serce jest na Dolnym Śląsku od czwartku. Kocham ten region. Tam się wychowałam, mam rodzinę, przyjaciół. To moje miejsce na ziemi. Uwielbiam ludzi, którzy tam żyją, pracują, prowadzą biznesy, wychowują kolejne pokolenia i… pamiętają tamtą powódź


- zaczęła dziennikarka. Napisał również o tym, jaką lekcję wyciągnęła podczas potwornej "powodzi tysiąclecia".


Wrocław: Powódź 2024. Magda Mołek zabrała głos, kierując swoje słowa do mieszkańców miasta
Choć powódź jest niezwykle dużym wyzwaniem zarówno dla służb, jak i poszkodowanych, to dziennikarka wciąż wierzy w ludzką solidarność. Tak jak i przed niemal trzydziestoma laty Polska zjednoczyła się, by pomóc powodzianom, tak i teraz robi to samo.


Moją największą lekcją, którą wyniosłam z tamtych wydarzeń, jest świadomość siły ludzkiej solidarności. Na własne oczy widziałam wtedy, ile człowiek może dać drugiemu bezinteresownie i natychmiast. Wiem, iż nie zgubimy tego ducha i teraz. Odbudujemy się. Razem. Znów. Mój Wrocławiu! Trzymajcie się tam


– zaapelowała na koniec do mieszkańców dziennikarka.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału