Ma 28 lat i nigdy nie była u fryzjera. Poszła do salonu w Egipcie. "Za tydzień idę na poprawkę"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Polka, która na co dzień mieszka w Egipcie, postanowiła po raz pierwszy skorzystać z usług fryzjera. Udała się więc do lokalnego salonu. Efekt końcowy? Umówiła się na poprawkę.
Nicole prowadzi profil @nicoledxn. Polka już od kilku lat mieszka wraz z rodziną w tym afrykańskim kraju. W internecie chętnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat codziennego życia w Hurghadzie. Niedawno zdradziła zaskakującą historię. Wyznała, iż ma 28 lat i jeszcze nigdy w życiu nie była u fryzjera.

REKLAMA







Zobacz wideo Tak wyglądało dzieciństwo braci z zespołu Pectus. "Nie mieliśmy łazienki" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]



Poszła pierwszy raz do fryzjera. Mimo wcześniejszych obaw postawiła na lokalny salon
W każdym kraju jakość usług może się różnić. Polka postanowiła po raz pierwszy w życiu odwiedzić fryzjera właśnie w tym popularnym wśród Polaków wakacyjnym kierunku. - Dosyć odważnie, wybrałam egipski salon piękności - wyznała. Dodała, iż zdaje sobie sprawę, iż Egipcjanki mają m.in. odmienne poczucie estetyki.


Przeważnie decydowała się na korzystanie z salonów kosmetycznych, które prowadziły kobiety z Europy. Tym razem postanowiła jednak na inny scenariusz, aby doświadczyć czegoś nowego. Zgodnie z planem włosy miały zostać rozjaśnione od spodu, zaś na wierzchniej warstwie zaplanowano pasemka. Wybrała odcień blondu. istotną kwestią był dla niej fakt, aby w efekcie finalnym włosy nie wpadały ani w żółte, ani w pomarańczowe tony.







Wizyta u fryzjera w Egipcie. Efekt końcowy różnił się od oczekiwanego
Nie wszystko poszło zgodnie z planem. - Powstał mały problem przy rozjaśnianiu, dlatego, iż moje włosy nie chciały się rozjaśniać - relacjonowała. Fryzjerka przyznała, iż to przyczyna tkwi w naturalnie ciemnym i odpornym na zmiany kolorze włosów Polki. Dodała, iż konieczne będzie więc ich powtórne rozjaśnianie. - Możecie zobaczyć moją niezadowoloną minę, bo powstał dokładnie taki kolor, jakiego nie chciałam. Efekt końcowy nie był najgorszy. Jednak za tydzień idę na poprawkę - podsumowała.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.

Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału