Łyk historii, czyli z wizytą w Zabytkowej Stacji Wodociągowej „Zawada”

nieustanne-wedrowanie.pl 4 dni temu

Woda to życie. Chociaż wiemy już, iż nie jesteśmy jedynym miejscem we Wszechświecie, w którym występuje ten związek chemiczny, to przez cały czas nazywamy naszą Ziemię „błękitną planetą”. Na stronie internetowej grupy HydroTech znajdujemy informację, iż chociaż na Ziemi mieści się aż 1,3 zettalitrów wody, tylko 0,12% tej liczby nadaje się do spożycia, jak i do zastosowania w przemyśle i rolnictwie. Stricte woda pitna to zaś jedynie 0,007% całkowitej objętości wody na naszej planecie.

Woda to klucz do życia, a jej dostarczanie do domostw to niesamowity luksus, którego w obecnych czasach zapominamy czasem docenić. Dlatego też tym bardziej uradowało się moje serce, gdy Gwarek w Podróży zaprosił mnie do wspólnego zwiedzenia Zabytkowej Stacji Wodociągowej „Zawada”. Mogliśmy poznać to niesamowite miejsce dzięki ogromnej uprzejmości Dyrekcji, bowiem, jak czytamy na stronie internetowej Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów: „w związku z aktualną sytuacją związaną z wojną na Ukrainie oraz podwyższonym stanem zagrożenia bezpieczeństwa do odwołania zawiesza się możliwość zwiedzania stacji.”

Parę wytwarzają oryginalne, stare maszyny
Poziom nawęglania. Stąd węgiel spadał do kotłów

Tajemnicze miejsce na Szlaku Zabytków Techniki

Z pewnością niektórzy unieśli właśnie brew w geście zdziwienia. Dlaczego nie można zwiedzać tego miejsca? Przecież leży ono na Szlaku Zabytków Techniki, a po raz pierwszy zostało udostępnione dla gości w 2004 roku. Otóż stacja wodociągowa to cały kompleks obiektów, w obrębie którego znajdziecie nie tylko zabytkowe ogromne maszyny z epoki pary, ale również współczesne urządzenia. Dla pełnej jasności – zacznijmy od nakreślenia Wam, czym adekwatnie jest ten żywy zabytek techniki, w dodatku tak istotny dla historii Górnego Śląska.

Widok z góry na sam dół. Od nawęglania po parownicę
Walczaki w kotłowni

Zabytkowa Stacja Wodociągowa „Zawada” w istocie mieści się nie w Zawadzie, a w miejscowości Karchowice. Wchodzi w skład Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A. z siedzibą w Katowicach. Znajdziemy tutaj doskonale zachowane, zachwycające parowe urządzenia pompowe oraz kotły pochodzące z lat dwudziestych minionego stulecia. Wzniesiona z inicjatywy rządu pruskiego w 1895 roku miała rozwiązać poważny problem zaopatrzenia w wodę pitną rozwijających się zakładów przemysłowych oraz gwałtownie rosnących miast i osiedli w zachodniej części Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. W naszym regionie funkcjonowała już wówczas stacja wodociągowa „Wasserwerk Adolfschacht”, działająca w Tarnowskich Górach od 1884 roku. Dostarczała wodę na teren dzisiejszych miast: Tarnowskie Góry, Bytom, Ruda Śląska i Chorzów. Jednak zapotrzebowanie na wodę wciąż rosło.

Walczak to element obiegowego kotła parowego
Maszyny Borsiga, nie do zdarcia mimo dekad działania

Wielkie oczekiwania, wielki sukces

Po uruchomieniu zakład wodociągowy „Zawada” w pełni spełnił oczekiwania – zlikwidował dotkliwy niedobór wody wśród mieszkańców powiatu zabrzańskiego i Gliwic, a także wzmocnił kondycję ekonomiczną państwowej kopalni węgla kamiennego „Królowa Luiza” („Königin Luise Grube”) w Zabrzu, będącej największym przemysłowym odbiorcą wody z tego ujęcia. Wydobycie sięgało około 10 mł na minutę – obrazowo mówiąc, w tym czasie można by napełnić jednocześnie sto domowych wanien. Przez kolejne dekady stacja była rozbudowywana i unowocześniana, a do 1967 roku pracowała w oparciu o zespoły pomp napędzanych parą z ogromnych kotłów. Dziś krystalicznie czysta woda, m.in. z wierconej w 1882 roku studni głębinowej o głębokości ok. 200 metrów, trafia do odbiorców dzięki nowoczesnym, elektrycznym agregatom. Dzięki splotowi szczęśliwych okoliczności oraz trosce kolejnych pokoleń pracowników zawadzkich wodociągów monumentalne, zabytkowe urządzenia z epoki pary przetrwały do dziś. Zawadzka woda płynie do odbiorców w Zabrzu, Zbrosławicach, Gliwicach i Pyskowicach.

Widowisko pary wodnej, ukochane przez turystów
To niezwykły spektakl światła i cienia
Choć dla pracowników jest to coś oczywistego, osoba z zewnątrz od razu jest oczarowana

Kilka słów o geologii, trochę o chemii

Stacja czerpie wodę z utworów triasowych w obrębie głównego zbiornika wód podziemnych „Gliwice”. Ujęcie obejmuje osiem studni głębinowych, z czego pięć pracuje na co dzień, a jedna pełni rolę rezerwowej. W modernistycznym, ceglanym gmachu hali maszyn mieszczą się dwie z nich – najstarsza Zawada II oraz Zawada IV – a także pompownia drugiego stopnia. Do zbiornika wody czystej o pojemności 6000 mł trafia również woda ze studni Jelina (oddalonej od zakładu o 3 km), ze studni Zawada V (1,5 km) oraz z pyskowickiej studni położonej 6 km dalej. Zarówno pyskowickie, jak i zawadzkie ujęcia dostarczają wodę na tyle czystą, iż nie wymaga ona uzdatniania; profilaktycznie poddaje się ją jedynie dezynfekcji podchlorynem sodu, aby zapobiec wtórnemu zanieczyszczeniu w sieci.

Czy już niebawem taki widok ucieszy kolejne grupy wycieczek?
Na terenie kompleksu znajdziemy także ciekawą instalację artystyczną
Znajdują się tutaj także inne interesujące instalacje

Od 1991 roku zespół wodociągowy „Zawada” objęty jest ochroną prawną jako zabytek, figurując w rejestrze pod numerem A/1424/91.

Za możliwość zwiedzania obiektu serdecznie dziękujemy Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. !

Zachowany zespół turbiny
Zabytkowe, ale działające maszyny robią wrażenie
Ten sprzęt należycie zadba o naoliwienie!
W hali maszyn słychać harmider, bo wciąż działa tutaj stacja uzdatniania wody
A może są tu fani zespołu Die Krupps?
Wszystkie maszyny są przez cały czas sprawne
Drewniane rury wodociągowe, dar od miasta Mikołów
Zachowały się także oryginalne pokrętła
Jest i suwnica. Obiekt przed sowiecką grabieżą miał ocalić Jerzy Ziętek
Cudowne eksponaty z Izby Tradycji
Próbnik ropy naftowej
Pirometr, przyrząd do bezdotykowego pomiaru temperatury
Oryginalny sztandar zakładowego chóru męskiego
I wreszcie, zabytek najwyższej klasy, czyli porozumienie wodne po podziale Górnego Śląska w 1922

A już prawie na koniec: „muszę, bo się uduszę”, czyli przegląd wybranych tabliczek znamionowych maszyn i tablic BHP z Karchowic. I te cudowne mapy…

Miejmy nadzieję, iż już niedługo turyści będą mogli wrócić do Karchowic
Idź do oryginalnego materiału