Jadwiga była pulchna. Miała trzydzieści lat i ważyła 120kg. Najpewniej coś w niej nie grało może zaburzenia metaboliczne albo jakaś inna dolegliwość. Jadwiga mieszkała w zapomnianym, niemal boskim miasteczku Szeligi, gdzie najbliższy specjalista był tak daleko, iż kosztowałby więcej niż bilety do Paryża. W tym miasteczku, które wyglądało jak ostatni pyłek na mapie, czas płynął […]