Loftowy glamour – nowy styl wnętrzarski

lubiehrubie.pl 3 dni temu

Loft i glamour – czy to w ogóle ma sens? Trochę jakby chcieć zestawić glany z cekinową sukienką, prawda? A jednak, ta szalona mieszanka surowości i blasku robi furorę we wnętrzarskim świecie. Loftowy glamour to coś dla tych, którzy nie chcą wybierać między industrialnym chłodem a eleganckim szykiem. Można mieć jedno i drugie – betonowe ściany i złote dodatki, metalowe lampy i aksamitne sofy. Brzmi dobrze? No to chodź, podpowiemy Ci, jak stworzyć wnętrze, które wygląda jak industrialny loft, do którego wprowadziła się Audrey Hepburn.

Skąd w ogóle wziął się trend na łączenie betonu z błyskiem?

Styl loftowy ma swoje korzenie w surowych przestrzeniach dawnych fabryk i magazynów. Pojawił się w latach 50. w Nowym Jorku, gdy artyści zaczęli zamieniać opuszczone industrialne budynki na mieszkania i pracownie. Wysokie sufity, ceglane ściany, duże okna – wszystko to dawało poczucie przestrzeni, swobody i nieco artystycznego buntu wobec tradycyjnych wnętrz.

Loftowy styl od zawsze miał swój urok – surowość, przestrzeń i industrialny klimat dawały wnętrzom charakter. Ale nie każdy chciał mieszkać w miejscu, które wygląda jak nieczynna fabryka. Z czasem zaczęto dodawać do niego elementy ocieplające i uszlachetniające: miękkie tkaniny, błyszczące powierzchnie, dekoracyjne detale. Trochę jakby ktoś wprowadził się do tej naszej metaforycznej opuszczonej fabryki i stwierdził, iż przydałby się tu kryształowy żyrandol i aksamitne fotele. Tak narodził się loftowy glamour.

Salon w loftowym glamour – jak to wygląda w teorii?

Loft to surowość, minimalizm, przestrzeń. Ceglane ściany, betonowe podłogi, metalowe konstrukcje – klimat opuszczonej fabryki, w której można mieszkać i pić kawę jak bohater niezależnego filmu. A glamour? To miękkie tkaniny, złote detale, szkło i błysk. Więc jak to połączyć, żeby nie wyszło coś w stylu „królowa balu w magazynie budowlanym”?

Klucz to równowaga. Wybierasz bazę – industrialną i surową – i dodajesz elementy, które przełamują jej chłód.

Przykład? Komoda biała połysk ustawiona na tle surowej, betonowej ściany. Minimalistyczna, nowoczesna, ale z odrobiną elegancji. jeżeli myślisz, iż taki mebel mógłby dodać Twojemu wnętrzu trochę loftowego szyku, sprawdź komody białe od Mebel4u.

Graj kontrastami – zasada, której warto się trzymać

To najważniejsza zasada loftowego glamour. Surowość + blask, minimalizm + dekoracyjność. jeżeli na jednej ścianie masz surową cegłę, na drugiej powieś duże lustro w złotej ramie. Betonowa podłoga? Przełam ją miękkim, eleganckim dywanem.

Loftowy glamour nie może być ani zbyt surowy, ani zbyt przesadzony. Sekret tkwi w umiejętnym balansowaniu pomiędzy dwoma światami: industrialnym i eleganckim. jeżeli jedno jest chłodne i surowe, drugie powinno być miękkie i lśniące. Kontrasty to klucz do sukcesu – im bardziej nieoczywiste, tym lepiej.

Jak urządzić wnętrze w stylu loftowego glamour w praktyce?

Dobra, przechodzimy do konkretów. Jak stworzyć wnętrze, które nie wygląda jak połowa loftu i połowa pałacu księżniczki? najważniejsze są kontrasty – surowe + eleganckie, chłodne + ciepłe, matowe + błyszczące.

1. Surowa baza, czyli loft w pigułce

Zacznij od podstaw. Loftowy glamour nie istnieje bez solidnej industrialnej bazy.

  • Cegła – czerwona, szara, bielona. Możesz mieć ją na całej ścianie albo w postaci dekoracyjnego akcentu.

  • Beton – podłoga, sufit, blat kuchenny, a choćby ściany. Beton lubi połysk, więc świetnie skomponuje się z eleganckimi dodatkami.

  • Metal – czarne stalowe ramy, industrialne lampy, czy uchwyty do mebli.

Kiedy masz już surowe fundamenty, czas na glamour.

2. Meble, które błyszczą, ale z klasą

Tutaj wkracza glamour. Żeby dodać szyku, potrzebujesz mebli, które wprowadzą do wnętrza elegancję, ale nie przesadzą z przepychem. Komoda biała połysk to rozwiązanie niemal idealne – minimalistyczna, ale odbijająca światło, co sprawia, iż wnętrze wygląda na jaśniejsze i bardziej przestronne. Pasuje i do loftów i do glamour. Możesz ustawić ją pod loftowym regałem, obok betonowej ściany, a choćby jako centralny punkt salonu.

W loftowym glamour dobrze sprawdzą się też:

  • Stoły i stoliki kawowe ze szklanym lub marmurowym blatem – surowość loftu przełamana elegancją.

  • Aksamitne sofy i fotele w głębokich kolorach – butelkowa zieleń, granat, bordo, czekoladowy brąz.

  • Szklane witryny i przeszklone regały – lekkie, eleganckie, pasujące do loftowego klimatu.

3. Światło, które robi klimat

Jeśli w tym momencie myślisz: „A co z oświetleniem?” – mam odpowiedź. Światło w loftowym glamour to połączenie industrialnych lamp i eleganckich żyrandoli. Jakie lampy pasują do tego stylu?

  • Loftowe reflektory i metalowe kinkiety – niech wyglądają jak z fabryki, ale w nowoczesnym wydaniu.

  • Złote lampy stołowe i kryształowe żyrandole – balansują surowe elementy, dodają blasku.

  • Punktowe oświetlenie LED w meblach – np. w komodzie białej połysk, która będzie wyglądać jak ekskluzywny mebel prosto z designerskiego katalogu.

4. Dodatki i tekstylia – kropka nad „i”

Loftowy glamour uwielbia kontrasty również w dodatkach. Aksamitne poduszki rzucone na skórzaną sofę, złote lub miedziane akcenty na tle betonowych ścian czy szklane wazony na drewnianych stołach to tylko kilka sposobów na stylowe połączenie obu światów.

Nie zapominaj o tekstyliach:

  • Grube zasłony z weluru – podkreślą elegancki charakter wnętrza.

  • Dywany z geometrycznym wzorem – dodadzą ciepła industrialnej podłodze.

  • Dekoracyjne lustra – optycznie powiększą przestrzeń i dodadzą jej blasku.

Czy loftowy glamour jest dla Ciebie?

Loftowy glamour to styl dla tych, którzy chcą mieć wszystko: industrialny charakter i elegancki błysk, surowość betonu i miękkość weluru. jeżeli nie lubisz nudy we wnętrzach, a balans między minimalizmem a dekoracyjnością to Twoja bajka – to styl właśnie dla Ciebie.

Nie musisz od razu przerabiać całego mieszkania na postindustrialny loft z pałacowym twistem. Wystarczy kilka dobrze dobranych elementów, jak komoda biała połysk, złote lampy czy szklane dekoracje, żeby wnętrze nabrało charakteru. Kontrasty są tutaj kluczem do sukcesu – im bardziej nieoczywiste, tym lepiej.

Więc jeżeli stoisz przed dylematem: „surowa cegła czy kryształowy żyrandol?” – po prostu weź jedno i drugie. W tym stylu właśnie o to chodzi.


tekst i fot. mat. partnera


Zobacz: Hrubieszów: Druhowie zakończyli szkolenie [ZDJĘCIA]

Idź do oryginalnego materiału