Lody, garnek i ciało przyjaciółki w kuchni. Proces 90-latki wstrząsnął krajem

fakt.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Lody się roztopiły. Nerwy też. Potem był garnek.


Najpierw był krzyk: "Nie rób tego!". Potem garnek i później już tylko cisza. Zwłoki leżały trzy dni, przykryte prześcieradłem, obok suszyły się świeżo wyprane ubrania. Gdy Brigitte W. w końcu zadzwoniła po policję, mówiła chłodnym, spokojnym głosem: "Moja przyjaciółka leży martwa w moim mieszkaniu". Teraz 90-letnia seniorka jest oskarżona o morderstwo. Jej proces ruszył w Monachium i wstrząsnął całymi Niemcami.
Idź do oryginalnego materiału