Kiedy jest mi źle.
I kiedy jest mi dobrze.
W promieniach słońca.
I pod ciepłym kocem, kiedy chłód.
W towarzystwie.
I w całkowitej samotności.
W waflu.
Prosto z pojemnika.
A bywało, iż z kuwety.
Jem lody
Najchętniej pistacjowe.
We Włoszech lub… u Wysockiego, albo Biadunia (bo tylko oni potrafili odtworzyć ten smak).
A gdzie indziej: karmel z solą, róża, chałwa lub tradycyjne śmietankowe.
Na zdjęciu: czarna wanilia.