LisiLas – drewniana chatka w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego

polaczkropki.pl 2 lat temu

Raz na jakiś czas staramy się wybrać klimatyczne i nietypowe miejsca noclegowe. Długo polowałam na na wolny termin w drewnianej chatce w Bieszczadach, ponieważ w najciekawszych obiektach terminy bardzo gwałtownie się zapełniają. Zatrzymaliśmy się w domku

w Dolinie Sanu. Domek położony jest w spokojnej miejscowości Chmiel w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Niewielka chatka w środku lasu to idealne miejsce na odpoczynek na odludziu

Dlaczego warto wybrać LisiLas w Bieszczadach?

Moim ulubionym miejscem w domku jest salon z wygodną kanapą i wielkimi, przeszklonymi oknami, z których można podziwiać las. W pełni wyposażona kuchnia pozwala przygotować własne posiłki, a łazienka z piecykiem elektrycznym sprawia, iż kąpiele po całym dniu wędrówki są przyjemnością. Zamieniłabym prysznic na wannę i byłoby idealnie Wystarczy założyć wygodne sneakersy, usiąść przed domkiem i chłonąć klimat Bieszczadów

Chatka ogrzewana jest piecykiem typu koza, a ciepło z kominka i grzane wino jeszcze bardziej pasują do odpoczynku w bieszczadzkiej dziczy. Codziennym gościem był bury kotek (roboczo nazwaliśmy go Wiraż :P) – widać, iż łatwo zaprzyjaźnia się z ludźmi i nie odstępuje ich na krok. W nocy w okolicach domku spacerują sobie niedźwiedzie i wilki, ale nie mieliśmy okazji ich zobaczyć.

Antresola i rozgwieżdżone niebo nad Bieszczadami

Antresole przeznaczona są na sypialnie – z tego miejsca można podziwiać naturę i rozgwieżdżone niebo nad Bieszczadzkim Parkiem Narodowym. W tak niewielkim domku znajdują się dwie antresole, więc cztery osoby wyśpią się tutaj w komfortowych warunkach.

Zajrzyjcie również do szafki w salonie, w której znajdziecie przewodniki po Bieszczadach Latem na pewno rozpalilibyśmy ognisko i wykąpali się w Sanie, ale pogoda jeszcze nie sprzyjała. Domek urządzony jest z dbałością o detale, a wykorzystane naturalne materiały sprawiają, iż czujemy się jeszcze bliżej natury.

LisiLas znajduje się na odludziu w lesie. Czasami tak jest, iż domek niby jest w dziczy, a tu się okazuje, iż słychać hałas z drogi lub sąsiedzi mieszkają za blisko. W LisimLesie na szczęście tak nie jest. Co prawda właściciele mieszkają kilka kroków dalej, ale goście mają 100% prywatności.

Czym jest idea „tiny house”?

LisiLas został zbudowany w duchu „tiny house”. Z definicji jest to niewielkim, mobilny domek do 35 m2. Najczęściej zbudowany jest na przyczepie, a więc bardzo łatwo jest go przetransportować w inne miejsce. Idea „tiny house” narodziła się w Stanach Zjednoczonych, alej teraz jest już znana na całym świecie. „Tiny house” to coś więcej niż dom o niewielkim metrażu. Ten ruch podyktowany jest konkretnymi wartościami takimi jak oszczędność czasu, zasobów, zdrowia oraz dbałość o środowisko naturalne. Prostsze życie codziennie i minimalizm również mieszczą się w idei „tiny house”.

Wybierając mieszkanie w malutkim domu, zużywamy o wiele mniej energii, gazu i wody. Na pewno środowisko nam się za to odwdzięczy Z kolei mniejsza przestrzeń sprawia, iż nie gromadzimy niepotrzebnych przedmiotów. No i co ważne – mniej rzeczy sprawia, iż porządki zajmują kilka czasu. Wybudowanie małego domku sprawia, iż mniej pieniędzy wydamy na jego budowę, urządzenie, czyli możemy mniej pracować, a więcej odpoczywać. Ruch ten zachęca do budowania oszczędnych domów, aby uwolnić się od kredytów i porzucić pogoń za pieniędzmi.

LisiLas można wynająć minimum na dwie doby. Od jakiegoś czasu w takich klimatycznych miejscówkach i tak planujemy spędzić przynajmniej weekend. Jeden dzień to za mało, żeby się zadomowić i w pełni poczuć atmosferę drewnianej chatki, domku na drzewie czy jaskini na Santorini. Polecam!

Idź do oryginalnego materiału