"Szalone lata 20." (roaring twenties) zapisały się w historii mody jako te, które wywróciły panujące od stuleci zasady ubioru kobiet. Panie zaczęły być niemalże "wywrotowe" - ich ubrania podkreślały kształty, odsłaniały ramiona i łydki, a głębokie dekolty przykuwały uwagę nie tylko mężczyzn, ale też kobiet, które nie decydowały się podążać za modą i przez cały czas nosiły spódnice i sukienki zakrywające ich ciało od obojczyków po czubki butów. Jakie elementy damskiego ubioru wprowadziły lata 20.?
REKLAMA
Moda lat 20., zdjęcia wykonano w 1925 roku.fot. NAC
Moda w latach 20. Swoboda i luz - obniżona talia, pumpy i kolorowe skarpetki
Strój musiał zostać dostosowany do nowej rzeczywistości kobiet, które były coraz bardziej aktywne - uprawiały sport, uczyły się, pracowały, stawały się niezależne finansowo, uczyły się pływać, prowadziły auta, jeździły na rowerach i na nartach, a choćby paliły papierosy.
Lata 20. XX wieku; 1925 rok.fot. NAC
Lata 20. wprowadzają modę na "linię chłopczycy", czyli fasony, które nie podkreślają kobiecej figury (jak na zdjęciu wyżej). Sukienki czy spódnice nie akcentują bioder, a często linia talii jest też znacznie obniżona: do wysokości kości biodrowych a choćby poniżej ich. W takim kroju najlepiej wyglądają szczupłe sylwetki. Damskie kreacje pozbawia się warstw, dzięki czemu stają się lekkie, szybkie w założeniu i niekrępujące ruchów. Stroje coraz częściej odsłaniają łydki, ramiona, a choćby plecy.
Moda w latach 20.; zdjęcie wykonano w 1926 roku.fot. NAC
W salonach krawieckich sztywne i ciężkie materiały zaczynają być zastępowane tymi lekkimi, odpowiednimi do tańca. Modne stają się jedwabie, szyfony oraz lamy (tkanina z metalową nicią) oraz ozdabianie sukienek cekinami i niedużymi kryształkami. Takie sukienki pięknie mienią się w świetle, a odpowiednie kroje pozwalają paniom na dynamiczne ruchy - wyskoki, odwodzenie nóg i wyrzuty ramion. Doły sukienek często wycięte są w sposób, który przypomina zęby, co miało ułatwiać tańczenie. Wiele kreacji ozdabiały także frędzle, które pięknie podkreślały dynamiczne ruchy. Takie stroje nazywano charleston dresses, od nazwy modnego wówczas tańca. Chociaż stroje były skromniejsze, jeżeli chodzi o liczbę warstw, to nadrabiały bogatymi zdobieniami - poza tymi wymienionymi wcześniej warto wspomnieć też o wzorach geometrycznych, piórach i koronkach, długich naszyjnikach z pereł oraz ciężkich bransoletkach.
Moda lat 20.; zdjęcie wykonano w 1926 roku.fot. NAC
Oczywiście trochę inaczej wygląda moda codzienna. W latach 20. kobiety, które podczas I wojny światowej musiały zastąpić mężczyzn w fabrykach, zaczęły nosić wygodniejsze stroje. Skróciły spódnice, a choćby założyły spodnie. W strojach codziennych dominowały praktyczne zestawy składające się np. z koszuli i sweterka lub kardiganu. Dla wielu widok kobiety w spodniach budził wówczas szok, zwłaszcza, iż jeszcze przed wojną mogły dostać za to mandat. Teraz stało się to nie tylko modne, ale i konieczne do wykonywania określonej pracy.
Pracownice jednej w fabryk w Anglii w strojach roboczych.fot. NAC
Największy wpływ na wprowadzenie elementów męskiej garderoby do kobiecego ubioru miał dom mody Chanel. To właśnie ta projektantka wkomponuje do kobiecych szaf dżerseje oraz dzianiny, a także marynarki, szersze spodnie i koszule. Stroje te będą idealne do odpoczynku na łonie natury i mniej formalnych spotkań. W latach 20. Coco Chanel wprowadzi także stój, który króluje do dziś w każdej damskiej szafie - tak zwaną małą czarną.
Modelka w garniturze z jedwabnej żorżety ze spodniami za kolana. Dół spodni i brzegi żakietu ozdobione haftem, 1926 rok.fot. NAC
W kreacjach pojawią się geometryczne wzory typowe dla art déco - zygzaki, linie proste, figury geometryczne i zgeometryzowane kwiaty. Ponieważ stroje są proste, kobiety zaczynają potrzebować torebek na drobne przedmioty - kosmetyki (podkłady, cienie, tusze do rzęs i czerwone pomadki pomogły zbić fortunę m.in. marce Max Factor - stworzonej przez pochodzącego ze Zduńskiej Woli Maksymiliana Faktorowicza) czy papierośnice (kobiety wówczas mogą już palić). Odrzucenie gorsetów skutkuje powstaniem pierwszych miękkich staników. Z butów najczęściej wybierane są czółenka na stabilnym, niskim słupku. Odsłonięcie łydek doprowadziło do rozwoju firm oferujących pończochy i rajstopy - a po wynalezieniu tańszego od jedwabiu nylonu stały się one powszechne.
Lata 20. XX wieku; 1929 rok.fot. NAC
Co ciekawe, kilka popularnych do dziś modowych akcentów związanych jest z odkryciem w 1922 roku grobowca Tutanchamona. Do wnętrz, ale też na ubrania, trafiają symbole charakterystyczne dla starożytnego Egiptu - sfinksy, skarabeusze czy hieroglify. Ciężka biżuteria naśladuje tą znalezioną w grobowcach. Ponadto w tym czasie modna staje się fryzura bob - zwłaszcza ta z prostą grzywką i bokami ułożonymi w trójkąty, która miała odpowiadać włosom Kleopatry z jej wizerunków.
Druga z prawej fryzura to bob 'na Kleopatrę'; 1925 rok.fot. NAC
Modne są też nakrycia głowy - zwłaszcza kapelusze przylegające do głowy niemal jak czapka lub hełm (cloche hats). Inspiracje wschodnimi kulturami sprawiły, iż panie ozdabiały się także jedwabnymi turbanami oraz bogato zdobionymi kapeluszami.
Nakrycia mody w latach 20., zdjęcie wykonane w 1925 roku.fot. NAC
Z Japonii z kolei napłynęła moda na płaszcze w kroju kimon z bogato zdobionymi haftem plecami i rękawami. Modne były także opaski lub akcesoria z dodatkiem piór (znamienne jest to, iż w tym czasie wzrosła liczba zabijanych na pióra ptaków). Często płaszcze, czapki, a choćby sukienki obszywane były naturalnym futrem. Do ubrań wierzchnich przypinano też ozdobne broszki.
Lata 20. XX wieku; 1929 rok.fot. NAC
Moda na ruch doprowadziła też do rewolucji w strojach kąpielowych, które zaczęły odsłaniać więcej ciała. W latach 20. spodnie z długą nogawką oraz koszulka z długim rękawem, najczęściej wykonane z ciężkiej wełny, została zastąpiona przez krótkie spodenki i koszulki na ramiączkach.
Lata 20. XX wieku; 1925 rok.fot. NAC
jeżeli chodzi o mężczyzn, to w ich przypadku również ubiór zaczyna być mniej obwarowany różnymi restrykcjami. Luźniejsze garnitury, które pozwalały tańczyć, wypromowali przede wszystkim muzycy Harlemu - tak samo zresztą jak jazz. Popularne stały się spodnie o szerokiej nogawce (zwanie oksfordzkimi) czy pumpy (szerokie spodnie kończące się za kolanem, noszone wcześniej tylko na wsiach). Kolorowe skarpetki, wzorzyste i szerokie krawaty oraz kamizelki robione na drutach miały dodawać charakteru, lekkości i swobody stylizacji. Mężczyźni coraz częściej rezygnowali też z krawatów, kapeluszy i błyszczących pantofli.