Legendy Żywieckie. Podarunek Matki Boskiej

tuzywiec.pl 6 godzin temu
Podarunek Matki Boskiej

Kiedy Matka Boża była już w niebie, wcale nie miała tam spokoju. Co chwilę zerkała na ziemię, żeby popatrzeć co się tam z ludźmi dzieje. Najbardziej jednak na sercu leżał jej ciężki żywot kobiet. Wiedziała ona, iż stare ludowe porzekadło głosi, iż jak dziewczynka się rodzi, to siedem chórów anielskich płacze, bo rodzi się ona na cierpienie.

Patrzyła też Matka Boża na nasze Beskidy, gdzie w dolinach wiejskie chaty przykucnęły od wiek wieków. Serce jej ogarniało wielkie współczucie, gdy widziała wiejskie kobiety wspinające się krętą górską drogą.

Na plecach w chustkach dźwigały one dzieci a w rękach niosły motyki lub grabie. Nic takiej niedoli nie mogła zaradzić. Wysyłała jedynie wiaterek, żeby osuszyć im skronie z potu.

Szczególną uwagę przykuła Matce Boskiej pewna pasterka, która pasąc bydło, ciągle się modliła lub śpiewała nabożne pieśni. Młoda dziewczyna była pięknej góralskiej urody. Warkocze miała do pasa. Ubrana była w dłu
Idź do oryginalnego materiału