Legenda o ostatnim żywieckim utopielcu

tuzywiec.pl 3 godzin temu
Na podstawie opowiadania p.t. „O ostatnim utopielcu żywieckim” Z. M. Okuljara.

Dawno, dawno temu jak wspominają mieszkańcy miasta, utopce mieszkały całymi rodzinami w okolicy jazu, żelaznego mostu kolejowego czy też w łęgu za gazownią – gdzie w tej chwili Soła łączy się z Jeziorem Żywieckim.

Historia ostatniego żywieckiego utopca związana jest z rodziną rzeźnika Studenckiego. Tego to właśnie masarza, mieszkającego przy moście solnym, stale odwiedzał w jego masarni ostatni żywiecki utopielec. Żywiecki utopielec ubierał się na zielono, włosy miał rdzawe a oczy rybie, wielkie i wybałabuszone koloru zielonego. Przez ramię miał przewieszoną torbę, która zakrywała mu na prawym boku wiecznie mokrą plamę. Zjawiał się zawsze wieczorem, kiedy w sklepie nie było nikogo, kupował różnego rodzaju mięsne odpady i podroby. Sam od siebie płacił dwa razy tyle co żądał rzeźnik.

Działo się to po pierwszej wojnie światowej i trwało to może rok, może dwa. Byłoby tak p
Idź do oryginalnego materiału