Lecisz do tego popularnego miasta? Polska stewardesa ostrzega: Myślałam, iż mam wszystko pod kontrolą

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. iStock, JackF


Ania, polska stewardesa, zaplanowała z przyjaciółmi krótki wrześniowy urlop w Barcelonie. gwałtownie przekonała się, iż w tym hiszpańskim mieście naprawdę trzeba mieć oczy dookoła głowy. Już pierwszej nocy zorientowała się bowiem, iż jej telefon rozpłynął się w powietrzu.
Barcelona to jeden z najpopularniejszych kierunków podróżniczych w Europie. Choć miasto ma do zaoferowania naprawdę wiele, to należy pamiętać, iż miejscowi o wielu lat walczą z kieszonkowcami i drobną przestępczością. Niestety, problem wciąż nie maleje.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak uniknąć kradzieży lub włamania do samochodu?


Polka okradziona w Barcelonie. Teraz ostrzega innych
Ania, stewardesa jednej z europejskich czarterowych linii lotniczych, udała się z przyjaciółmi na czterodniową wycieczkę do stolicy Katalonii. Pierwszą noc postanowili spędzić w popularnym klubie, który był licznie polecany w mediach społecznościowych. Nasza rozmówczyni zaznacza, iż była bardzo ostrożna. Dla bezpieczeństwa nie chciała trzymać telefonu w torebce i włożyła go do przedniej kieszeni dżinsowej sukienki - w dodatku przykrytej kurtką. Niestety, taki środek ostrożności nie okazał się wystarczający.


Byłam pewna, iż gdyby ktoś chciał tam sięgnąć, to nie ma opcji, żebym tego nie poczuła. Myślałam, iż mam wszystko pod kontrolą. Niedługo później chciałam coś sprawdzić w telefonie, ale już go nie było. [...] Absolutnie nic nie czułam, a byłam całkowicie trzeźwa


- powiedziała Polka, podejrzewając, iż kradzieży mógł dopuścić się młody mężczyzna, który rozmawiał z nimi kilka chwil później.


Na nic zdały się próby dzwonienia, ponieważ telefon został od razu wyłączony. Ania szukała również pomocy u pracowników klubu, jednak i tym razem czekało ją rozczarowanie. Okazało się, iż w lokalu nie ma kamer, a personel nie był zbyt pomocny. Postanowiła więc udać się na komisariat, gdzie złożyła zeznania i podała numer identyfikacyjny telefonu.


Prawdopodobieństwo, iż kiedykolwiek odzyskam ten telefon jest zerowe. Wszyscy ostrzegają, iż to się dzieje bardzo często. Mam też znajomego z Barcelony, który powiedział mi, iż kieszonkowcy czyhają przede wszystkim na młode turystki


- dodała.


Kradzieże w Barcelonie. Problem wciąż nie maleje
Niestety, nie jest tajemnicą, iż w najbardziej obleganych turystycznie miastach roi się od osób szukających łatwego zarobku. Kilka miesięcy temu pisaliśmy o jednej z mieszkanek Barcelony, która wyznała, iż niemal codziennie słyszy pod oknem krzyki. Zrozpaczone osoby błagają, by ktoś pomógł im zatrzymać złodziei.


jeżeli nie chcesz paść ich ofiarą, pamiętaj, by zawsze mieć oczy dookoła głowy. Kieszonkowcy zwykle polują na rozkojarzonych turystów, którzy sprawdzają Mapy Google i nie zwracają uwagi na otoczenie. Należy uważać także w restauracjach - pod żadnym pozorem nie wieszaj toreb na oparciu krzesła i nie trzymaj telefonu na stoliku. Niedawno turystki podzieliły się sposobem na zabezpieczenie przedmiotów, a więcej na ten temat przeczytacie tutaj. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału