Lato pełne pielęgnacyjnych okazji. Hebe kusi promocją, od której trudno się oderwać

ding.pl 20 godzin temu

{{ VIEWER JSON={"type":"LEAFLET","itemId":54191,"pageNo":1} }}

Ponad 25 marek i jeden cel: zadowolone lustro

Hebe nie poszło na skróty. W promocji biorą udział aż 25 marek — i to nie byle jakich. Z jednej strony znajdziemy znane i lubiane CeraVe, Tołpę czy Hypoallergenic od Bell, z drugiej – produkty, które jeszcze niedawno śledziłyśmy tylko na Instagramie, bo trudno było je dostać stacjonarnie. Mowa chociażby o APoYO, CR Beauty czy Anwen. Każda z nas znajdzie coś dla siebie — niezależnie, czy szuka czegoś do skóry atopowej, falowanych włosów czy minimalistycznego makijażu na lato.

Najlepsze? Drugi produkt tej samej marki i w tej samej (lub niższej) cenie można kupić choćby 80% taniej. To oznacza, iż za dwa ulubione kosmetyki zapłacimy adekwatnie jak za jeden z lekką dopłatą. A jeżeli lubisz robić zapasy pielęgnacyjne — gratulacje, właśnie znalazłaś idealny moment, by uzupełnić półki.

Nie tylko promocja — to pretekst, żeby zadbać o siebie po swojemu

Zdarza Ci się stać w drogerii przed półką i z całym impetem walczyć z wewnętrznym głosem rozsądku? „Czy naprawdę potrzebuję jeszcze jednej odżywki do włosów?” – pada pytanie. A potem przypominasz sobie, iż lato to najgorszy moment dla końcówek, słońce wysusza skórę bardziej niż grzejnik w styczniu, a Twoja cera o 15:00 wygląda jakby wróciła z biegu na 5 km.

To jest właśnie ta chwila, kiedy nie warto się ograniczać. Wcierka Laura Coco Reiss z CR Beauty? Zawiera naturalne składniki i już po kilku użyciach widać różnicę w kondycji skóry głowy. Szampon prebiotyczny Anwen? Świetna opcja dla tych, którzy chcą odbudować mikrobiom skalpu. I wreszcie coś dla fanek glow-makijażu — serum od Claresa, które daje naturalne wykończenie i nie roztapia się przy pierwszym upale. Do kompletu jeszcze maskara Varieté, która trzyma rzęsy w ryzach choćby po całym dniu — i można ruszać na miasto, nad jezioro albo po prostu... do pracy, ale z klasą.

Dla minimalistki, fanki eko i tej, która testuje wszystko – Hebe łączy światy

Co mnie zaskoczyło najbardziej? Dobór marek. Bo to nie jest promocja tylko dla jednej grupy klientek. Masz cerę wrażliwą i stawiasz na dermokosmetyki? Bierz CeraVe. Kochasz testować nowości i lubisz, kiedy kosmetyk wygląda dobrze na półce? Sięgnij po APoYO albo CR Beauty. Jesteś od lat wierna Tołpie i nic Cię nie przekona do zmiany? Nie musisz rezygnować ze swojego stylu — ale możesz kupić taniej.

No i co ważne — promocja dotyczy także tych bardziej niszowych, polskich marek. A to zawsze cieszy, bo wiadomo, iż mamy mnóstwo genialnych formuł tuż pod nosem.

Wiesz, co mnie przekonuje najbardziej?

Nie sama promocja. Nie logo. Nie choćby to -80% (chociaż brzmi świetnie). Najbardziej lubię to, iż Hebe podsuwa nam pretekst, żeby znów się sobą zaopiekować. Żeby wejść do sklepu nie „po coś”, ale z myślą: „zróbmy coś dla siebie”.

Bo może właśnie dzisiaj kupisz ten szampon, którego zapach przypomni Ci dzieciństwo. Może znajdziesz pomadkę, w której zakochasz się od pierwszego pociągnięcia. A może po prostu wrócisz do domu z poczuciem, iż zrobiłaś dla siebie coś miłego. Taki mały luksus za grosze.

Do kiedy trwa promocja i na co uważać?

Warto pamiętać, iż rabat dotyczy wybranych produktów i działa tylko wtedy, gdy drugi produkt jest tej samej marki i w tej samej lub niższej cenie. Promocja trwa do wyczerpania zapasów, więc im szybciej się zdecydujesz, tym większa szansa, iż dorwiesz dokładnie to, czego szukasz.

Nie musisz mieć karty, aplikacji, nie trzeba rejestrować paragonów ani brać udziału w żadnym losowaniu. Po prostu wybierasz dwa produkty tej samej marki, a rabat nalicza się przy kasie automatycznie. Prościej się nie da. Zapraszam do Hebe!

Idź do oryginalnego materiału