Las Bardenas to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc, które mogliśmy zobaczyć w Hiszpanii. Rezerwat Bardenas Reales znajduje się w regionie Navarra na północy kraju. Krajobraz jest tam pustynny, dlatego podczas oglądania zdjęć przed podróżą do Hiszpanii to miejsce wpisaliśmy jako obowiązkowe. Zrobiło na nas spore wrażenie.
I tak się złożyło, iż mieliśmy akurat tak gęstą mgłę, iż prawie nic nie widzieliśmy. A ten teren jest niesamowity i można tam zobaczyć bardzo charakterystyczną formację skalną, do której dojechaliśmy samochodem. Rano jechaliśmy z Pampeluny, ponieważ tam mieliśmy nocleg. Nic nie wskazywało na to, iż będzie tak mgliście.
Skała Castildetierra
Początkowo mieliśmy wyznaczonych kilka miejsc, które chcieliśmy zobaczyć na terenie rezerwatu. Potem zmieniliśmy plany, ponieważ i tak byśmy zbyt wiele nie widzieli, dlatego zostaliśmy tylko przy jednym miejscu – tym najciekawszym. Ta skała to Castildetierra. Gdy przyjechaliśmy na miejsce to stał tam jeden kamper. Miejsce było bardzo tajemnicze. Jechaliśmy kilka kilometrów przez pustynię, która rano była zamarznięta.
- Współrzędne tego punktu: 42.2095, -1.5156.
Rozległy teren Bardenas Reales
Bardenas Reales to teren o powierzchni 42000 hektarów. Gleby zostały zniszczone przez wodę i wiatr. Stworzyły interesujące kształty, kaniony i płaskowyże. Można tam zrobić niezapomniane zdjęcia, zobaczyć dziką przyrodę i poczuć ciszę, zwłaszcza o poranku. Gdy nie ma mgły to można teren oglądać z punktów widokowych:
- Bardena Blanca
- Virgen del Yugo
- La Blanca
- Castillo Penaflor
- De Juan Obispo
Znajdziesz te miejsca oznaczone na Google Maps. Krajobrazy porównywane są do tych z księżyca, innej planety, a często też z Wielkim Kanionem Kolorado. Jeżdżąc od punktu do punktów trzeba uważać miejscami na kiepską nawierzchnię. Po drodze będzie sporo różnych opuszczonych budynków, ruin, wieżyczek czy chat pasterskich. Te budynki mimo tego, iż są opuszczone pasują do tego terenu. Tutaj nie wolno latać dronem, ponieważ jest jakaś strefa militarna, natomiast jak ujechaliśmy kilkanaście kilometrów dalej, to wzbiliśmy się ponad chmury. Wyglądało to wszystko przepięknie, ale chyba i tak cała pustynia była we mgle.