Laptop został zniszczony, a teściowa obwiniła nas

polregion.pl 3 dni temu

Dawid i Kinga postanowili uczcić rocznicę poznania w przytulnej kawiarni w samym sercu Krakowa. Wrócili do domu po północy.

— W końcu się zjawiliście! — powitała ich w drzwiach matka Dawida, Halina Nowak, z założonymi rękami. — Gdzie was nosiło? Ja tu sama z wnukami się męczę!

— Mamo, co się stało? — zdziwił się Dawid. — Przecież uwielbiasz dzieci Doroty.

— Tak ciężko było z nimi posiedzieć? — dodała Kinga, zdejmując płaszcz.

— Wy się bawicie, a ja tu haruję! — odcięła teściowa. — A gdzie matka tych dzieci?

— Jest zajęta, a wy, widzę, wypoczywacie! — Halina wskazała w stronę kuchni. — Zmywajcie naczynia! Nabawiliście się, to teraz do roboty!

Dawid, marszcząc czoło, otworzył laptopa. Nagle jego wzrok zastygł, a dłonie zaciśnięte na obudowie zadrżały. Ujrzał coś, co zamroziło mu krew w żyłach.

Po ślubie Dawid i Kinga wynajmowali mieszkanie. niedługo jednak musieli się wprowadzić do teściowej — brakowało pieniędzy. Rodzice Kingi mieszkali w kawalerce z jej młodszym bratem i nie było tam miejsca dla młodej pary. Dawid zmienił pracę: zarabiał mniej, ale obiecywali mu awans.

— Kinga, to tylko na jakiś czas — przekonywał. — U mamy zaoszczędzimy. Mieszka sama, tylko siostra czasem wpada z wizytą, czasem zostawia wnuki. Dacie radę.

— Mogłabym dorabiać, ty też — zaproponowała Kinga.

— Co, harować całą dobę? — wybuchnął Dawid. — Cały dzień w pracy, a potem jeszcze gdzieś bieg— Wolę żyć u twojej matki niż umierać z przepracowania — odparła Kinga, odwracając się, by ukryć łzy.

Idź do oryginalnego materiału