Laos czyli najbardziej niedoceniany kraj w Azji – nie uwierzysz dlaczego!

wieczniewolni.pl 11 godzin temu

Zapomnij o Tajlandii. Zapomnij o Wietnamie. Tuż obok, nieśmiały i cichy, jakby nie do końca chciał być odkryty, leży Laos – kraj, który może zupełnie niespodziewanie podbić Twoje serce. I zrobi to nie wielkimi atrakcjami, ale właśnie tym, iż niczego nie udaje. Mówi się, iż to najbardziej niedoceniany kraj w Azji Południowo-Wschodniej. Dlaczego?

W cieniu sąsiadów

Laos ma pecha – albo szczęście, zależy jak na to spojrzeć – iż graniczy z gwiazdami azjatyckiej turystyki. Tajlandia z plażami jak z folderu i wyśmienitą kuchnią. Wietnam z trasami motocyklowymi, które stały się kultowe. Kambodża z Angkor Wat, które przyciąga miliony turystów każdego roku.

A Laos? On nie rzuca się w oczy. Nie konkuruje. Po prostu sobie jest. Cichy, zielony, wciąż nie zepsuty przez masową turystykę. Dla wielu – kompletnie niewidoczny na mapie.

I to właśnie czyni go tak wyjątkowym.

Tu czas naprawdę zwalnia

W Laosie nikt się nie spieszy. Dosłownie. Autobusy przyjeżdżają wtedy, kiedy im się zechce. Nikt nigdzie się nie spieszy.

W Luang Prabang, dawnym królewskim mieście wpisanym na listę UNESCO, o poranku czuć zapach kawy i ciszę. Ulice stają się sceną dla codziennego rytuału – setki mnichów w pomarańczowych szatach zbierają ofiary od mieszkańców. To nie atrakcja turystyczna (chociaż trzeba przyznać, iż powoli się nią staje). To po prostu codzienność.

Laos przypomina, jak wygląda świat bez ciągłego „muszę, powinienem, już, teraz”.

Krajobrazy, które wyrywają z butów

Może Laos nie ma dostępu do morza, ale absolutnie nikt, kto tu był, nie powie, iż brak mu pięknych krajobrazów. Górskie krajobrazy wokół Nong Khiaw, mgły sunące nad Mekongiem, turkusowe wodospady Kuang Si, majestatyczne formacje krasowe w Vang Vieng – to miejsca, które nie potrzebują filtrów.

A najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że… wciąż możesz odwiedzić te miejsce bez tłumów turystów jak na przykład na słynnym Phi Phi w Tajlandii.

Chcesz zobaczyć jak wyglądają najpiękniejsze krajobrazy w Laosie? Obejrzyj poniższy materiał wideo.

Autentyczność, która nie została jeszcze sprzedana

Laos nie ma znanych sieci fast foodów. Nie ma wielkich resortów z opcją „all inclusive”. Zamiast tego – lokalny targ z klejącym się ryżem, rodzinne guesthouse’y i dzieciaki machające do Ciebie z ciekawości, a nie dla napiwku.

To kraj, który nie udaje, iż jest czymś innym.

I to działa odświeżająco. Szczególnie dziś, gdy wiele popularnych miejsc przypomina już raczej turystyczne scenografie niż realne życie.

Raj dla podróżujących z ograniczonym budżetem

W czasach, gdy bilety lotnicze i noclegi potrafią naprawdę sporo kosztować, Laos wciąż pozostaje jednym z tańszych państw do podróżowania.

Oczywiście, inflacja dotarła i tutaj – szczególnie w popularnych miejscach. Ale przez cały czas da się tu podróżować za bardzo rozsądną kwotę, nie rezygnując z pięknych doświadczeń.

Nieidealny. I całe szczęście.

Laos nie stara się być wygodny. Transport bywa chaotyczny, a infrastruktura potrafi zaskoczyć… i to nie zawsze pozytywnie.

Ale w tym chaosie jest prawdziwość. Pojawiła się choćby nowoczesna kolej łącząca Luang Prabang z Wientianem, ale cała reszta? Czasem wygląda tak, jakby czas się zatrzymał dwie dekady temu. I to jest w porządku.

Laos – Azja, która jeszcze nie została skopiowana

W świecie, który krzyczy „więcej, szybciej, mocniej”, Laos odpowiada: „wolniej, spokojniej, uważniej”. To nie jest kraj do „odhaczenia” na liście. To miejsce, do którego się wraca myślami, kiedy wszystko inne wydaje się zbyt intensywne.

Dla tych, którzy potrafią docenić prostotę, naturalność i ciszę – Laos może okazać się podróżą życia.

Na koniec…

Jeśli szukasz miejsca, które pozwoli Ci odetchnąć. jeżeli chcesz zobaczyć Azję, która jeszcze nie została przemielona przez Instagram i masową turystykę – pojedź do Laosu.

Zanim zrobi się tam tłoczno.