Kwaśna Pani

tablicaodjazdowhome.wordpress.com 1 tydzień temu

Pani z muzyki jest kwaśna.

Zapomniałyśmy zeszytu z nutami i Mo całą drogę bardzo się denerwowała, w końcu powiedziała mi, iż pani z muzyki jest kwaśna. A jak ona, Mo, nie będzie miała nut, to będzie jeszcze kwaśniejsza niż zwykle. Zgodziłam się zatem pójść do pani przed jej lekcją i się pokajać i rzeczywiście, okazało się, iż pani wygląda jak cytryna, jest młoda i taka skrzywiona! (A może po prostu przestraszona? Niepewna siebie?)

Mo u pani, a ja siedzę kawce, trzeciej dzisiaj (wczesniej jedna w milym towarzystwie, pozdrawiam!), przeglądam notatki do wykładu z polityki społecznej, który mam wieczorem.

Moja ulubiona

(Aaaa, wieczorne zajęcia, ratunku! Kończę o 21.30 i jestem jeszcze nakręcona jak mały samochodzik co najmniej przez dwie-trzy godziny, wczoraj nie mogłam zasnąć do pierwszej, a dziś oczywiście w szkole od samego rana).

Myślę sobie, iż też byłam taką kwaśną panią, kiedyś, na samym początku mojej przygody ze szkołą – brałam wszystko poważnie i uważałam, iż tak powinno być. Nauczyciel/wykładowca ma zawsze racje i wszyscy mają się go słuchać. Przez chwilę byłam idealnym wytworem polskiego szkolnictwa. Stało się to zaraz po tym, jak dostałam od życia mocno po tyłku i postanowiłam, ze jednak nie zostanę wiecznym buntownikiem. Zidentyfikowałam się z moim okrutnym superego, jak by powiedzieli psychoanale. (Kto oglądał Psychozę Hitchcocka pamięta postać mamusi głównego bohatera, rezydującej na samej górze w fotelu inwalidzkim – ucieleśnienie okrutnego superego).

Dziś wiem, iż kwaśniepanieństwo było związane z moją niepewnością, strachem, przerażeniem, iż studenci odkryją pokłady mojej ignorancji. Również oczywiście z językiem angielskim, bo choćby w normalnych warunkach, czyli w rodzinnym języku jak najbardziej polskim notorycznie mi się zdarza spalić puentę, a po angielsku nikt choćby by się nie zorientował, iż właśnie powiedziałam jakiś żart.

Ale, na szczęście moje i moich studentów, jakoś mi to minęło, może moja ignorancja się zmniejszyła, a może dałam sobie więcej luzu, a może po prostu wyciągnęłam ten kij com go miała wiadomo gdzie;D i zdetronizowałam potworną mamusię.

Poniedziałek już od wtorku poszukuje kota w worku
Idź do oryginalnego materiału