Kamera w porcie w miejscowości IJmuiden w Holandii zarejestrowała kuriozalną sytuację. Fragment nagrania udostępniła również agencja Reutera. Widać na nim moment, w którym mężczyzna zaparkował samochód i szedł do miejsca pracy. Nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż pojazd nagle zaczął się staczać i to wszystko na oczach właściciela. Ten jednak nic nie zauważył w pierwszej chwili, być może dlatego, iż zajął się telefonem. Osobówka na koniec wpadła do morza i było już za późno na reakcję. Reuters przyznał, iż fatalna decyzja kierowcy będzie go słono kosztować, ponieważ ubezpieczenie auta nie obejmowało tego typu incydentów, nie wspominając już o kosztach wyciągnięcia auta z wody.