Kuracjuszka rozczarowana pobytem w sanatorium. Przy jednym nie gryzła się w język. "Okropne"

gazeta.pl 14 godzin temu
Gdzie najlepiej wyjechać do sanatorium? jeżeli nie masz pojęcia, jaki obiekt wybrać, aby się nie rozczarować, sprawdź opinie. Oczywiście nie wszystkie należy brać do serca, bo gusta są różne, jednak dadzą ci pewien zarys sytuacji. Niedawno swoimi doświadczeniami podzieliła się kuracjuszka.
Sanatoria to świetny sposób na połączenie przyjemnego z pożytecznym. Wyjeżdżając na turnus, masz okazję poznać i zwiedzić nowe miejsce, odpocząć poza domem, a przede wszystkim porządnie zadbać o swoje zdrowie. To poniekąd wakacje i leczenie w jednym. W Polsce funkcjonuje wiele uzdrowisk. Znajdziesz je zarówno nad morzem, w centrum, jak i w górach. Oczywiście największą popularnością cieszą się obiekty zlokalizowane w typowo turystycznych kurortach, jednak pozostałe także mają wiele do zaoferowania. Nie zawsze jednak każdy pobyt jest tak przyjemny, jak mogłoby się zdawać. Przekonała się o tym pewna kuracjuszka, która swoimi doświadczeniami podzieliła się w sieci.


REKLAMA


Zobacz wideo "Sanatorium Miłości" z bliska! Oto najpiękniej położone uzdrowisko w Polsce


Gdzie najlepiej wyjechać do sanatorium? Kuracjuszka oceniła uzdrowisko
Autorka posta wybrała się na turnus do placówki położonej na południu kraju, a dokładniej w województwie małopolskim, w urokliwym Beskidzie Sądeckim. Mowa oczywiście o Krynicy-Zdroju słynącej z pięknych panoram, leczniczych wód, którymi można raczyć się w pijalniach oraz klimatycznej kolejki prowadzącej na Parkową Górę. W okolicy nie brakuje oczywiście szlaków turystycznych oraz innych atrakcji.
Czytałam wspaniałe opinie o tym sanatorium. Jest trochę inaczej
- wyjawiła we wpisie opublikowanym na grupie "Sanatoria - prywatne i z NFZ, turnusy rehabilitacyjne, wszystkie informacje". Dalej podzieliła się opinią z pobytu w placówce.


Wśród zalet sanatorium kobieta wymieniła przede wszystkim zabiegi, super ćwiczenia na basenie oraz na sali. Dalej wyjawiła, iż zajmowała pokój jednoosobowy z balkonem, co również było świetnym wyborem. Nie każdy jednak mógł liczyć na podobne udogodnienia. Jak zdradziła, pokoje dwuosobowe były tylko dla małżeństw, a 3- i 4-osbowe były przerobione z tych mniejszych.
Niektóre tak małe, iż nie ma szafy, tylko szuflady pod łóżkiem, inne bez dostępu światła słonecznego, bez balkonów, a na 8. piętrze maleńkie okienko, taki lufcik
- relacjonowała. Kolejnym zarzutem był nieprzygotowany na jej przyjazd pokój. Obiekt udostępnił go dopiero o godzinie 14, przez co musiała czekać sześć godzin. Ale nie to było najgorsze.


Jedzenie jest okropne, codziennie biały ser, jak nie z wiaderka, to z kostki, do tego porwany listek sałaty. W jadłospisie wszystko pięknie rozpisane, ma się wrażenie, iż cały stół zastawiony, natomiast porcje i dodatki bardzo minimalistyczne, w większość bez smaku, czasem im się uda, iż da się zjeść
- napisała, dodając, iż jej zdaniem kucharka nie nadaje się do gotowania w podobnym miejscu. Jako dowód dołączyła zdjęcia przykładowych posiłków. Na jednym z nich widać makaron z serem białym i różowym sosem (prawdopodobnie truskawkowym), na innym niewielką ilość masła, dwa plastry wędliny, kilka plastrów ogórków, chyba kiszonych, oraz trochę roszponki.


Blaski i cienie sanatorium w Polsce. Napisała, co jej się nie podobałoOpinia o sanatorium. Fot. facebook, grupa 'Sanatoria - prywatne i z NFZ, turnusy rehabilitacyjne, wszystkie informacje'


Internauci podzieleni. "Jedzenie w porządku". "Obrzydliwy"
Opinia kuracjuszki spotkała się z dużym odzewem oraz mieszanymi reakcjami. Pod zdjęciami pojawiło się ponad 300 komentarzy. Niektórzy przyznali jej rację, inni uważali zgoła inaczej.
Ja uważam, iż jedzenie w porządku
Byłam i było super. Każdemu polecam
Obrzydliwy obiad
Byłam, co do pokoi, to jedna wielka porażka, zgadzam się z tym, iż z dwójek porobione trójki, mała szafa, jak na trzy osoby, co do wyżywienia, to różnie bywało
Bardzo cieniutkie to jedzonko
- pisali internauci. Jeździsz do sanatorium? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału