Napisała do nas pani Karolina, którą spotkała dość niecodzienna sytuacja i trzeba uczciwie przyznać, iż nie do pozazdroszczenia.
Nasza czytelniczka przyjechała nad morze na weekend z Zielonej Góry. W pośpiechu zapomniała spakować stroju kąpielowego, co zauważyła dopiero rozpakowując się na plaży. Przypomniała sobie o straganach przed wejściem na plażę, gdzie jej uwagę zwróciły kolorowe chusty i stroje.
Cena była wysoka, ale kobieta nie miała wyboru, więc kupiła jeden ze strojów kąpielowych. Wszystko było normalnie do momentu gdy nie postanowiła zamoczyć się w wodzie.
To skandal, iż strój kąpielowy został wykonany z tkaniny, która po zamoczeniu w wodzie robi się praktycznie prześwitująca! Sprzedawca po awanturze oddał pieniądze, ale musiałam udać, iż dzwonię po Policję. Początkowo próbował się bronić, iż jest to strój plażowy, a nie kąpielowy. Nie mam słów żeby to opisać – żali się pani Karolina.
W ostatnim czasie jesteśmy zalewani towarami z Chin, których jakość często bywa wątpliwa. Większość dobrze wygląda tylko na zdjęciach. Inną sprawą jest fakt, iż cena jest zwykle bardzo niska w stosunku do ofert w polskich sklepach.