Znany w Radoszycach, nieznany w Kielcach i okolicy – kugiel radoszycki, nazywany również babką ziemniaczaną czy rejbakiem to pyszna zapiekanka z tartych ziemniaków, mięsa z żeberek, cebuli, jaj, śmietany i przypraw. Warto zrobić ją nie tylko od święta, tym bardziej teraz, w okresie ziemniaczanym. Można powiedzieć, iż to po prostu niebo w gębie!
Kugiel radoszycki, którą chwalimy się na różnych imprezach to potrawa ciekawa. Jest znana i nieznana, bo to zależy od geograficznego położenia. Na przykład w Kielcach kugiel jest nieznany, natomiast w odległości zaledwie 30 kilometrów, w Radoszycach jest to miejscowy przysmak – mówi Wojciech Buczkowski, prezes Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich Nasze Podlesie z gminy Radoszyce w powiecie koneckim.
Jak mówi prezes KGW Nasze Podlesie, słowo „kugiel” w języku niemieckim oznacza „okrągły”, nawiązując do kształtu naczynia, w którym danie jest zapiekane. Od dawien dawna przyrządzany w Radoszycach ma związki z kulturą żydowską, ponieważ dawniej ta babka ziemniaczana przygotowywana była z gęsiną.
– Dzisiaj kugiel radoszycki doczekał się innej wersji – z mięsem z żeberek, ewentualnie karkówki. Tarte ziemniaki z dobrze zamarynowanym mięsem i cebulą zapieka się w tej chwili w elektrycznych bądź gazowych piekarnikach, natomiast dawniej pieczony był w piecu chlebowym.
Dawniej kugiel związany był z zakończeniem postu. – Ludzie po mszy świętej kościele wracali do domu, gdzie czekał na nich w piecu chlebowym pieczony poprzedniego dnia i przez cały czas gorący kugiel. Po zakończeniu postu takie danie z mięsem można było już jeść. Mogę powiedzieć tylko tyle: Niebo w gębie! – mówi prezes Wojciech Buczkowski.
