Ku pamięci

sivka-malaszafa.blogspot.com 3 miesięcy temu

Kiedyś podarowałaś mi różowe serducho. Brelok do kluczy. Ot tak, bo powiedziałam, iż fajny. Tak wielki, iż nie mieścił się w żadnej kieszeni. I taką Cię zapamiętam. Bezinteresowną, wspaniałą, pozytywną. O wielkich wyrazistych oczach i tajemniczym uśmiechu. Mówiłam Ci, iż przypominasz mi Ninę Hagen. Poznałyśmy się dawno dawno dawno temu. Byłaś jeszcze nastolatką, a ja już po 20-tce. Zagadnęłaś mnie w autobusie... Pamiętam, jak dowiedziałam się, iż chorujesz. Zobaczyłam. Nigdy nie dopytywałam, nie pozwoliłabym sobie na użalanie nad Tobą. Widać było, iż chcesz być dzielna. Byłaś zahartowana, los Cię nie oszczędzał od samego początku. Że odeszłaś, przeczytałam w dziesiątkach wpisów kondolencyjnych pod postem na profilu Twojego męża. Dziś Cię pożegnaliśmy. Marta, Marta... Serce pęka, łzy lecą, głos drży. Spoczywaj w pokoju, dziewczyno.

Idź do oryginalnego materiału