Kiedyś podarowałaś mi różowe serducho. Brelok do kluczy. Ot tak, bo powiedziałam, iż fajny. Tak wielki, iż nie mieścił się w żadnej kieszeni. I taką Cię zapamiętam. Bezinteresowną, wspaniałą, pozytywną. O wielkich wyrazistych oczach i tajemniczym uśmiechu. Mówiłam Ci, iż przypominasz mi Ninę Hagen. Poznałyśmy się dawno dawno dawno temu. Byłaś jeszcze nastolatką, a ja już po 20-tce. Zagadnęłaś mnie w autobusie... Pamiętam, jak dowiedziałam się, iż chorujesz. Zobaczyłam. Nigdy nie dopytywałam, nie pozwoliłabym sobie na użalanie nad Tobą. Widać było, iż chcesz być dzielna. Byłaś zahartowana, los Cię nie oszczędzał od samego początku. Że odeszłaś, przeczytałam w dziesiątkach wpisów kondolencyjnych pod postem na profilu Twojego męża. Dziś Cię pożegnaliśmy. Marta, Marta... Serce pęka, łzy lecą, głos drży. Spoczywaj w pokoju, dziewczyno.
- Strona główna
- Kobieta
- Ku pamięci
Powiązane
Chusta w trzech kolorach
13 godzin temu
Polecane
Ile dzieci z orzeczeniem może być w jednej klasie?
5 godzin temu
Agencja Kosmiczna Nowej Zelandii oferuje staż w NASA
7 godzin temu
Początek roku szkolnego przesunięty o miesiąc. Przez powódź
10 godzin temu
Eurowizja Junior 2024: Stay Tuned reprezentantami Holandii
10 godzin temu