Jak przypomina portal "Super Express", Krzysztof Jackowski już siedem miesięcy temu wskazywał, iż dojdzie do wydarzeń, które sprawią, iż planowane na jesień wybory parlamentarne w naszym kraju nie dojdą do skutku. Jasnowidz miał dostrzec, iż dojdzie do wydarzeń, które sprawią, iż nikt nie będzie protestował przeciw ich przeniesieniu. Czy zapowiedzi Jackowskiego właśnie się wypełniają?
Krzysztof Jackowski zapowiadał, iż wyborów nie będzie
Choć oficjalnie data wyborów parlamentarnych nie została ogłoszona, w kuluarach mówi się, iż najbardziej prawdopodobnym terminem będzie niedziela 15 października. Prezydent ma czas na ich ogłoszenie do 14 sierpnia. Krzysztof Jackowski przed siedmioma miesiącami wskazywał, iż wybory w tym roku się nie odbędą.
"Stanie się coś takiego, iż wybory zostaną odwołane. Nie wiem, co to będzie, ale jedno jest pewne: wyborów nie będzie. Mało tego powstanie jakiś organ, który będzie rządził Polską, a na jego rządy będą wszyscy się godzić. Nie wiem, dlaczego tak będzie. Nikt jednak nie będzie protestował" - stwierdził jasnowidz z Człuchowa w rozmowie z "Super Express".
W swojej wizji dostrzegł kilka tysięcy uzbrojonych ludzi stojących u granic naszego państwa. Jackowski przekonywał, iż może dojść do wielu prowokacji z ich strony. Sympatycy jasnowidza wskazują, iż pojawienie się około 5 tysięcy Wagnerowców na terenie Białorusi, to jasny dowód na to, iż na naszych oczach wypełnia się wizja Jackowskiego.
Jarosław Kaczyński o terminie wyborów
Wielu polityków obawia się, iż obecny obóz władzy może sięgnąć po argument zagrożenia bezpieczeństwa kraju ze strony Wagnerowców, żeby uchronić się przed porażką w wyborach. Takie obawy wyraził między innymi lider Platformy Obywatelskiej.
Wygląda na to, iż PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami. Marsz miliona serc wybije im te pomysły z głowy. Widzimy się wszyscy 1 października w Warszawie!
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 30, 2023Na takie opinie zareagował stanowczo prezes Prawa i Sprawiedliwości, który w czasie pikniku w Połajewie zapewnił, iż wybory "odbędą się w terminie". Dodał, iż do przełożenia terminu mogłaby władze zmusić wybuch wojny, ale Kaczyński zaznaczył, iż tego nie musimy się obawiać.
Co sądzicie o słowach Krzysztofa Jackowskiego i zapowiedziach Jarosława Kaczyńskiego?